Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska - Ukraina 1:3. Pierwsza porażka Polaków na Narodowym [ZDJĘCIA]

Marek Kondraciuk
Takiej katastrofy nie spodziewali się najwięksi pesymiści. Ukraińcy pokonali Polaków 3:1 i wybili im z głowy marzenia o mundialu w Brazylii. Trzeba przecież jeszcze jechać na Wembley i do Kijowa. Czy tam mamy znaleźć punkty, jeśli nie udało się w piątek w Warszawie?

CZYTAJ ZAPIS RELACJI LIVE: Polska - Ukraina 1:3 (1:3)

Na początku był szok! Przed meczem niektórzy polscy piłkarze byli zdania, że trzeba od początku rzucić się na Ukraińców, inni że trzeba zaczekać i skontrować. Już w 7 minucie dylemat był inny: czy zdołają otrząsnąć się. W pierwszych trzech meczach eliminacji mundialu Brasil 2014 Ukraina zdobyła jednego gola, a przez 7 minut w Warszawie dwa!

Minęła minuta i 30 sekunda kiedy z prawej strony Andrij Jarmołenko zwiódł Sebastiana Boenischa i zaskoczył Artura Boruca strzałem z 20 m w przeciwległy róg. Pięć minut później, po drugiej stronie Ołeh Husiew wykorzystał chaotyczną interwencję Daniela Łukasika i płaskim strzałem pokonał bramkarza Southampton.

Po nieudanym początku eliminacji wielu już pogrzebało szanse Ukrainy, ale piłkarze trenera Mychajło Fomienko tymi bramkami symbolicznie pokazali, że mają w sercach słowa hymnu narodowego "Szcze ne wmerla Ukraina". Polaków poderwał do ataku kapitan Jakub Błaszczykowski, który przed meczem otrzymał pamiątkową paterę od prezesa PZPN Zbigniewa Bońka z okazji rozgrywania 60. meczu w reprezentacji. Widoczny był również z lewej strony Sebastian Boenisch, który miał szansę na kontaktowego gola w 15 min, ale strzelił z woleja w Andrija Piatowa.

Trener rywali Mychajło Fomienko najbardziej obawiał się tercetu z Dortmundu. W 18 min akcja dortmundczyków przyniosła nam gola. Zaczął Łukasz Piszczek, zagrał na prawo do Kuby Błaszczykowskiego, który silnie dośrodkował. Piłkę przepuścił Maciej Rybus, a Łukasz Piszczek dostawił tylko nogę, trafiając do siatki.

Wyrównujący gol wydawał się być blisko. W 20 min Robert Lewandowski ograł Jewhena Czaczeridiego, którego jednak asekurował Wiaczesław Szewczuk. W 22 min Sebastian Boenisch strzelił za słabo. Minutę później znów "Lewy" zwiódł rywali, jednak Rybus nie zdążył do podania.

Sekundy przed końcem pierwszej połowy Polacy przeżyli znów emocjonalne trzęsienie ziemi. W pozornie niegroźnej akcji Andrij Jarmołenko wygrał główkę z Kamilem Glikiem, który nie powalczył o piłkę, a nadbiegający Roman Zozula wykorzystał zawahanie Piszczka i było 1:3.

Teraz już porażka zajrzała Polakom w oczy. Po przerwie defensywa nadal grała katastrofalnie. W 48 min mogło był 1:4. Andrijowi Jarmołence zabrakło centymetrów, żeby z bliska wypchnąć piłkę do bramki po akcji Wiaczesława Szewczuka lewą stroną.

Polacy z tego szoku już się nie otrząsnęli. Tracili wiarę i oddali inicjatywę. W 62 min Ludo Obraniak był sam na sam z bramkarzem i... trafił w niego. Więcej szans na gola nie było. Polacy nie byli w stanie nawet zbliżyć się do pola karnego rywala.

WIĘCEJ ZDJĘĆ: Polska-Ukraina w obiektywie fotoreporterów Ekstraklasa.net

WIĘCEJ O MECZU: Rewanż Ukrainy za porażkę z 2000 roku. Polacy w coraz trudniejszym położeniu

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki