Tak wynika z kontroli Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, które zostały przeprowadzone w pierwszym półroczu tego roku. W sumie inspektorzy odwiedzili 395 sklepów w całym kraju i w województwie łódzkim. Sprawdzili w nich ponad 3,5 tys. partii owoców i warzyw.
- Co dziesiąta partia warzyw i owoców sprawdzonych w sklepach miała błędną informację o kraju pochodzenia lub nie miała jej wcale - podsumowuje UOKiK. - Największy odsetek nieprawidłowości wystąpił w supermarketach Delikatesy Centrum, E.Leclerc, Intermarche, Lewiatan i Lidl oraz w sklepach niesieciowych.
Kontrole były prowadzone w trzech etapach. W ostatnim - od 15 kwietnia do 19 czerwca - skontrolowano 154 sklepy, w tym 119 należących do sieci badanych wcześniej: Aldi, Auchan, Biedronka, Carrefour, Delikatesy Centrum, Dino, E. Leclerc, Intermarche, Kaufland, Lidl, Mila, Netto, Polomarket, Stokrotka, Tesco. Nieprawidłowości stwierdzono w 33,8 proc. z nich, m.in. w Groszku, Lewiatanie, Lidlu, Dino, Tesco, Intermarche, Polomarkecie, Netto, Biedronce.
- Konsumenci mają przed zakupem prawo do pełnej, jasnej i rzetelnej informacji o ofercie, w tym także o kraju pochodzenia owoców czy warzyw – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK. - Od dużych, profesjonalnych przedsiębiorców, jakimi są sieci handlowe, oczekuję szczególnej staranności i dbałości o klientów, w tym prawidłowej informacji o oferowanych produktach. Wprowadzanie konsumentów w błąd jest absolutnie niedopuszczalne.
Inspektorzy zaznaczają, że na wywieszkach przy stoisku jako polskie były przedstawiane: sałata lodowa z Hiszpanii, pomidory cherry z Maroka czy cebula z Holandii. Zdarzało się też informowanie jednocześnie o kilku krajach pochodzenia, z których jednym miała być Polska, np. w przypadku groszku Konferencja z Holandii.
Teraz wyniki są analizowane i nie jest wykluczone, że przeciwko sieciom zostaną wszczęte postępowania. Jedno już się toczy, przeciwko Biedronce. Maksymalna kara to 10 proc. obrotu.
Z tym zjawiskiem walczy m.in. AgroUnia, czyli ogólnopolski ruch rolników, który wywodzi się z województwa łódzkiego. Jego członkowie patrolują m.in. sklepy i sprawdzają pochodzenie warzyw i owoców.
- Organy kontroli i urzędy nie działają w tej sprawie, jak należy - uważa Michał Kołodziejczak, lider ruchu. - Sklepy zrzucają winę na błędy szeregowych pracowników, tymczasem jest to celowe działanie. Brakuje zmian systemowych, które by to uniemożliwiły.
AgroUnia prowadzi kontrole w sklepach, a nieprawidłowości są zgłaszane na policję i do prokuratury. Niektóre zgłoszenia są jednak umarzane, inne toczą się bardzo długo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
kup teraz

Kenwood Prospero + KHC29.W0SI
Ten sprzęt jest nowy, został rozpakowany , nie uży…
kup teraz

Bosch MUM4875EU Biały
Robot kuchenny Bosch MUM 4875EU idealnie sprawdzi …
kup teraz

KitchenAid 5KFC3516EWH Biały
Mini malakser jest intuicyjny i bardzo prosty w ob…
kup teraz

MPM Termorobot Wi-Fi MRK-18
Wielofunkcyjny, gotujący robot kuchenny marki MPM …
iPolitycznie - Robert Telus o rozwiązaniu problemu zboża - skrót