- W 2010 r. lotnisko odnotowało stratę około 19 mln zł, a w 2011 roku, do sierpnia ta strata wynosiła około 11 mln zł. Ale nie ma mowy o dopuszczeniu do upadłości lotniska - mówi Mateusz Walasek, przewodniczący klubu radnych PO.
Firma Remo-Bud złożyła w październiku wniosek o ogłoszenie upadłości portu. Firma była jednym z wykonawców robót na lotnisku. Władze portu nie zapłaciły Remo-Budowi kilku milionów złotych za prace.
- To, że lotnisko jest winne firmie pieniądze jest bezsprzeczne - dodaje radny Walasek. - Ale dziś nie wiadomo, jaka to suma. Remo-Bud mówi o kwocie 9-10 milionów złotych, lotnisko zaś szacuje, że jest to 3-4 miliony zł.
Przemysław Nowak, prezes łódzkiego lotniska, przyznaje, że nie wiadomo dokładnie jaka to kwota. - Prowadzimy inwentaryzację prac wykonanych przez firmę Remo-Bud. - mówi. I dodaje, że pieniądze, które otrzyma od miasta przeznaczy na bieżącą działalność portu i spłatę zobowiązań wobec Remo-Budu.
W ubiegłym tygodniu władze lotniska i Remo-Bud, próbowali porozumieć się w sprawie niezapłaconych faktur. Efektem tego porozumienia miało być wycofanie przez firmę z sądu wniosku o ogłoszenie upadłości łódzkiego lotniska. Jednak strony nie dogadały się. Wniosek nadal jest w sądzie.
- Był wyznaczony termin do sądowej próby ugodowej. Ale do ugody nie doszło. Przygotowane zostało porozumienie z trybem zawieszenia na jeden dzień. Lotnisko powinno nam zapłacić kilka milionów złotych, a zgadzało się tylko na 10 procent tej kwoty. Na taką ugodę nie było zgody nadzorcy sądowego, bo byłaby ona niekorzystna dla naszej firmy. Dlatego wniosek o upadłość lotniska nie został wycofany z sądu - powiedział nam Stanisław Jędrzejczak, właściciel Remo-Budu.
Inną opinię w tej sprawie ma prezes lotniska. - Ugoda została podpisana przez obie strony i na jej podstawie Remo-Bud miał wycofać do ubiegłego piątku z sądu wniosek o upadłość lotniska. Jednak nadzorca sądowy zabronił Remo-Budowi wywiązania się z tego porozumienia. Wniosek o ogłoszenie upadłości lotniska jest nadal w sądzie. Czujemy się oszukani przez Remo-Bud, ponieważ podpisane zostało porozumienie, z którego firma się po prostu nie wywiązała - mówi prezes Nowak.
Tymczasem podczas sesji radni przypomnieli, że Remo-Bud sam jest dłużnikiem.
- Firma ogłosiła upadłość - tłumaczy radny Witold Rosset. - Trudno będzie od niej wyegzekwować pieniądze. Firma jest winna miastu lub jego spółkom za nie zrobione prace w Centrum Dialogu, w centrum wystawienniczym Targów Łódzkich czy w budynkach komunalnych. Powinno się tak poprowadzić rozliczenia, by wyrównać straty obu stron. Dlatego miasto powinno się zaangażować w rozliczenia.
Krzysztof Mączkowski, skarbnik w UMŁ, nie był jednak w stanie podać konkretnych sum, jakie Remo-Bud jest winien miastu: - Nie mam danych o bezspornych wierzytelnościach firmy wobec miasta.
Ostatecznie radni przegłosowali większością głosów pomoc dla lotniska.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?