Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ponad 50 psów zabranych z hodowli w Niesułkowie. Żyły w tragicznych warunkach. Zdjęcia z hodowli psów w Niesułkowie

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Żyły w tragicznych warunkach. Zdjęcia z hodowli psów w Niesułkowie
Żyły w tragicznych warunkach. Zdjęcia z hodowli psów w Niesułkowie materiały OTOZ Animals
Obrońcy praw zwierząt przejęli ponad 50 psów z hodowli w Niesułkowie. Prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie znęcania się nad zwierzętami. Tak samo było trzy lata temu.

Inspektorzy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt Animals weszli pod koniec stycznia do hodowli psów w Niesułkowie pod Strykowem. Zabrali stamtąd 34 psy, głównie szczeniaki.

- Warunki w których żyły, były straszne - mówi Ewa Sternik, inspektor ds. ochrony zwierząt OTOZ Animals. - Budy były dziurawe, pełno było odchodów, zwierzęta nie miały kojców - wylicza.

Dodatkowo na podwórku znajdowały się ostre przedmioty, a część zwierząt była wyraźnie niedożywiona.

Właściciel miał naprawić sytuację, ale tego nie zrobił. Dlatego we wtorek organizacja zabrała kolejnych 19 psów.

Podczas interwencji obecni byli inspektorzy Państwowej Inspekcji Weterynaryjnej ze Zgierza, a także policja i straż pożarna. Na tej podstawie prokuratura rejonowa w Zgierzu wszczęła postępowanie pod kątem znęcania się nad zwierzętami.

- Odnotowano szereg nieprawidłowości, m.in. brudne boksy, odchody, zapach amoniaku. Część psów miała ograniczony dostęp do pokarmu i wody. Później okazało się, że część nie miała szczepień - wylicza Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

CZYTAJ INNE ARTYKUŁY

To już kolejna interwencja w Niesułkowskiej hodowli. Obrońcy zwierząt byli już w niej na początku 2017 r. Zabrali wówczas 80 psów mieszkających ich zdaniem w złych warunkach. Sprawa trafiła do prokuratury, ale ta umorzyła postępowanie. Uznała, że nie doszło do znęcania się. Po skargach łódzkiego oddziału OTOZ Animals, m.in. do ministerstwa sprawiedliwości, sąd ma ponownie rozpatrzyć sprawę.

Właściciel jest zrzeszony w stowarzyszeniu hodowców. Zapewnił nas, że hodowla jest legalna i psom nie dzieje się nic złego. Jego zdaniem sprawę rozdmuchały organizacje broniące zwierząt. Zaś psy, które miały słomę w kojcach, były w odpowiednich warunkach.

Za znęcanie się nad zwierzętami grozi obecnie do trzech lat więzienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki