Niestety, spóźnili się 14 lat. Mogli protestować w 1998 roku, kiedy reżim Buzka rękami ministra Handkego (chyba nie głową?) rozpoczął demontaż systemu oświatowego. Jakoś nie mogę sobie przypomnieć, żeby wtedy związkowcy protestowali przeciw temu, co wyprawia Handke. A były to pseudo- reformy - uparcie kontynuowane do dziś przez różnych ćwierćfachowców, generują niepotrzebne koszty, biurokrację i systematycznie obniżają poziom nauczania.
Kilka dni temu dyrektor znanego liceum stwierdził, że trudno porównać poziom wiedzy dawnego maturzysty z tym, co ma w głowie tegoroczny absolwent liceum. Jest przepaść na niekorzyść "zreformowanych" absolwentów. Przyznają to sami maturzyści: - W nowej maturze nie chodzi o myślenie, liczy się szablon i klucz - powiada jeden z nich. Tegoroczna maturzystka dodaje: - Wystarczy sięgnąć po tematy i zadania sprzed 50 czy 100 lat. Gdybyśmy teraz mieli rozwiązywać dawne matury, zdałoby maksymalnie 20 procent abiturientów.
Prawdopodobnie dziewczyna ma rację. Prawdopodobnie chodzi o to, żeby przeciętny absolwent polskiej szkoły średniej nie odstawał zanadto poziomem od swego amerykańskiego kolegi. Jaki to poziom? Finalistka amerykańskiego teleturnieju jest przekonana, że Europa to jeden kraj, w którym mówi się po francusku. Autentyczne.
Jerzy Witaszczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?