18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ponadpartyjnym wysiłkiem

Witaszczyk na dziś
Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk DziennikŁódzki/archiwum
Upadek słynnego Wydawnictwa Ossolineum to twardy dowód na to, że jeśli w Polsce istnieje promil szansy, żeby coś spieprzyć, władza spieprzy to koncertowo.

Ossolineum - które zostało założone w 1817 roku dla ratowania dzieł polskiej kultury, zbierania ksiąg, rękopisów i wydawania książek - przetrwało najgorsze burze dziejowe. Świetnie prosperowało w okresie międzywojennym i w latach PRL, której władze rzekomo niszczyły polską kulturę; dopiero kolejne rządy III RP zbiorowym, ponadpartyjnym wysiłkiem zrobiły wszystko, żeby wykończyć zasłużone dla Polski i polskiej kultury wydawnictwo. Ossolineum od 1919 roku nieprzerwanie wydawało Bibliotekę Narodową, najstarszą polską serię wydawniczą. Nawet gdyby poprzestać na tym, zasługi oficyny byłyby nie do przecenienia.

To nie pierwsza taka likwidacja w III RP. W 2011 roku kabaretowe wydarzenia towarzyszyły upadkowi Państwowego Instytutu Wydawniczego. Po tym, jak osławiony (np. ze znalezienia katarskiego inwestora dla stoczni) minister skarbu Grad wydał wyrok skazujący na to wydawnictwo, ludzie książki i kultury wystosowali do rządu protest.

Podpisali go minister kultury Zdrojewski i premier Tusk, co dowodzi, że obaj mają nieograniczone poczucie humoru. Przecież Tusk zamiast podpisywać, mógł wezwać na dywanik Grada i powiedzieć mu, kto rządzi. Zdrojewski zaś mógł sypnąć groszem, ale grosza nie miał, bo wcześniej dofinansował wielki plakat z napisem "Zimo wypierdalaj!". To dzieło sztuki wywieszono w większych miastach. Ze skutkiem - zima odeszła. Zdrojewski został.

Jerzy Witaszczyk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki