Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powtórka sprzed roku celem widzewiaków

Bogusław Kukuć
Widzew w poprzednim sezonie pokonał Jagę 4-1
Widzew w poprzednim sezonie pokonał Jagę 4-1 Krzysztof Szymczak
W niedzielę o godz. 14.30 piłkarze Widzewa podejmują Jagiellonię Białystok. Pikanterii dodaje fakt, że zespół gości prowadzi Czesław Michniewicz, pod wodzą którego widzewiacy kończyli poprzedni sezon.

Goście przyjechali do Łodzi ze zgrupowania w Grodzisku z mocnym postanowieniem przerwania niepowodzeń w meczach wyjazdowych. W nowym sezonie ze stadionów rywali przywieźli tylko jeden punkt (2:2 w Bielsku z Podbeskidziem) i do tego w środę przegrali mecz 1/16 finału Pucharu Polski z drugoligowym Ruchem w Zdzieszowicach 1:3.

Jaga ma problemy z blokiem defensywnym, bo straciła w lidze aż 12 goli. Następca Grzegorza Sandomierskiego (tra nsfer do Genk) Krzysztof Baran nie jest orłem. Obrońcy też więcej potrafią w ataku (zwłaszcza groźnie główkujący reprezentant Litwy Andrius Skerla) niż w obronie. Choć Jaga skończyła poprzedni sezon jako czwarta i była mistrzem półmetka, to właśnie Widzew obnażył wady defensywy rywali, wygrywając w Łodzi 4:1 i w Białymstoku 3:1.

Łodzianie mają zresztą dobry bilans w ekstraklasie z Jagiellonią, bo wygrali 6 meczów, 3 przegrali i odnotowali 3 remisy (bramki 20-10 dla Widzewa). Ale Michniewicz martwi się nie tylko o blok defensywny. Z 11 strzelonych goli, aż 6 bramek jest dziełem Tomasza Frankowskiego, który doznał kontuzji w Poznaniu i może nie zagrać. Starają się go zastąpić: Dawid Plizga (strzelił gola Widzewowi w Zagłębiu), obchodzący urodziny Marcin Burkhardt, Czarnogórzec Ermin Seratlić czy Tomasz Kupisz.

- W naszych przygotowaniach nie ma sensacji. Osiemnastkę podam po sobotnim treningu i wyjedziemy zgrupowanie. Pracowaliśmy nad poprawą gry ataku. Frankowski z pewnością robi różnicę i jest istotne czy zagra - mówi Radosław Mroczkowski , trener łodzian. - Nasi rekonwalescenci jeszcze nie są gotowi. Po udanym występie w Lubinie w Młodej Ekstraklasie może liczyć na powrót Ostrowski, który poprzednio z Jagą grał bardzo dobrze. Trener gości zna mój zespół, ale ja nie odczuwam wyjątkowych emocji z tego powodu, choć wielu doszukuje się w tym smaczku.

- Przyjeżdża fajny zespół, i trener, któremu chciałbym zrobić niespodziankę - mówi Sebastian Madera. - Po meczach bez goli, wypada nam coś strzelić. Najlepiej powtórzyć wynik sprzed roku.

Spotkanie poprowadzi Robert Małek, 40-letni policjant z Zabrza. Gwizdał już Widzewowi inauguracyjny mecz z Wisłą w Łodzi (1:1). W tym sezonie nie sędziował Jagiellonii. W bieżących rozgrywkach prowadził cztery mecze ekstraklasy, z których dwa zakończyły się remisami i dwa wygrali goście. Średnio pokazywał trzy kartki w meczu, ale nie sięgnął ani razu po czerwony kartonik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki