W czasie jazdy kierowca volkswagena zauważył w bocznym lusterku, że jego samochód zaczął się palić. Udało mu się zaparkować pojazd na poboczu, wziąć gaśnicę i wysiąść z auta. Ogień bardzo szybko się rozprzestrzeniał, dlatego kierowca wyszedł na jezdnię i poprosił o pomoc innych uczestników ruchu.
Niestety gaśnice samochodowe nie wystarczyły do ugaszenia płonącego auta, a od pojazdu zajęła się wysuszona trawa na poboczu. Dopiero interwencja straży pożarnej przyniosła oczekiwany efekt. Niestety volkswagen zdążył doszczętnie spłonąć, podobnie jak trawa na obszarze kilkudziesięciu metrów kwadratowych powierzchni. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?