Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar zakładów w Kutnie. Płoną środki chemiczne [ZDJĘCIA]

Redakcja
W poniedziałek rano wybuchł pożar w zakładach w Kutnie. Płoną środki chemiczne. Z ogniem walczy 35 zastępów strażaków.

Do pożaru chemikaliów doszło w zakładzie w Kutnie. W firmie zajmującej się odpadami paliły się beczki z różnymi środkami chemicznymi. W akcji gaśniczej uczestniczyła specjalna grupa chemiczna z Łodzi.

Potężne eksplozje, płomienie strzelające wysoko w górę i kłęby gryzącego dymu – taką pobudkę mieli mieszkańcy zachodniej części Kutna. Tuż po godz. 4 po raz kolejny wybuchł pożar w znajdującym się na Majdanach zakładzie zajmującym się utylizacją odpadów chemicznych.

- Ponieważ nie jest to pierwsze zdarzenie w tym miejscu, od razu zadysponowaliśmy tutaj duże siły i środki: zastępy z JRG Kutno, zastępy z KSRG powiatu kutnowskiego oraz jednostki z powiatów ościennych: łowickiego i łęczyckiego. W szczytowym momencie w akcji uczestniczyło aż 35 zastępów straży pożarnej - relacjonuje kpt. Zdzisław Pęgowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kutnie

Ogień objął chemikalia składowane w beczkach i kontenerach na centralnym placu zakładu. Według informacji właściciela zakładu przekazanych strażakom, były to m.in. rozpuszczalniki i farby. Akcja odbywała się w trudnych warunkach, przy padającym deszczu i znacznym zadymieniu. Strażacy musieli pracować w aparatach umożliwiających oddychanie. Teren jest cały czas monitorowany pod kątem ewentualnego skażenia. Pożar udało się opanować po upływie około dwóch i pół godziny. Jego dogaszanie potrwa jeszcze około 4 godzin. Przejazd ulicą Majdany jest zamknięty.

Strażacy ustalają przyczyny wybuchu pożaru.

Pożar środków chemicznych na Majdanach w Kutnie [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki