Czytaj także:
Strefa kibica na Euro 2012. Ubikacje obok muzeum
Niemiecka TV straszy Poznaniem przed Euro 2012!
Na agresywnych kibiców, którzy złamią prawo i zostaną osądzeni jeszcze na stadionie, będą czekały cele w Areszcie Śledczym przy ul. Młyńskiej w Poznaniu. Jeżeli tam zabraknie już dla nich miejsc, będą wywożeni do zakładów karnych w Koziegłowach, Gębarzewie oraz aresztów w Śremie, Środzie Wlkp. czy Szamotułach. Dla kobiet będą zarezerwowane cele w zakładzie karnym w Krzywańcu.
Skąd w areszcie na Młyńskiej, który jest w stanie pomieścić 600 aresztantów i prawie zawsze ma 100-procentowe obłożenie, wziąć nagle kilkaset wolnych miejsc?
- Nie odbędzie się to nagle - tłumaczy mjr Zbigniew Dolata z Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Poznaniu. - To będzie proces, który już się rozpoczął. Będziemy po prostu ograniczać liczbę przyjęć do tych jednostek. Tymczasowo aresztowani i skazani będą kierowani do innych placówek w naszym okręgu. Jeżeli i to nie wystarczy, więźniowie będą wywożeni do zakładów w innych okręgach.
Zagęszczenie cel, choć byłoby z pewnością najłatwiejszym i pozornie najtańszym rozwiązaniem, mogłoby jednak Polskę sporo kosztować. Jeżeli polscy aresztanci skrupulatnie mierzą swoje cele, by domagać się odszkodowania, gdy brakuje kilku centymetrów do spełnienia norm, to z pewnością Anglicy, Francuzi czy Niemcy będą pod tym względem jeszcze bardziej wymagający.
W ramach przygotowań do Euro 2012 w Służbie Więziennej trwają też intensywne szkolenia językowe dla funkcjonariuszy. Angielski, hiszpański, a może włoski? Znajomość którego języka będzie najbardziej przydatna w Poznaniu, okaże się dopiero po grudniowym losowaniu. Wtedy też będzie wiadomo, jakich tłumaczy będą musiały znaleźć sądy. Sprawcy zadymy na stadionie czy ulicznych zamieszek nie mogą bowiem liczyć na ekstradycję.
- Będą sądzeni według polskiego prawa - mówi sędzia Joanna Ciesielska-Borowiec z Sądu Okręgowego w Poznaniu. - O tym, jakie prawo jest stosowane, decyduje nie narodowość sprawcy, ale miejsce popełnienia przestępstwa.
Tymczasem miejsca będą potrzebne nie tylko w aresztach. W swoich izbach zatrzymań będzie potrzebowała ich również policja. Nawet sądy, które będą działać na stadionach, nie będą mogły skazać jednocześnie kilkunastu chuliganów. Poza tym wcale nie muszą być oni na stadionie; zostają jeszcze ulice.
- Będziemy przygotowani na każdą ewentualność - zapewnia Krzysztof Hajdas z Komendy Głównej Policji. - Nie zapominajmy jednak, że Euro to przede wszystkim piłkarskie święto. Chciałbym, żeby nasze interwencje ograniczyły się jedynie do pomagania kibicom.
Specustawa, wolne miejsca w aresztach i izbach zatrzymań, sądy na stadionach - to przygotowania niemal na wojnę. Tymczasem Euro może być bezpieczne z powodu samych kibiców. Podczas ostatniego turnieju w 2008 roku zatrzymano niewiele ponad 20 osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?