Praca w Straży Miejskiej

Aplikacje można składać do 14 czerwca.

- Rekrutujemy, ponieważ kilka osób odeszło dopracy w innych służbach, przede wszystkim w policji. Potrzebujemy więc nowych pracowników - mówi Dariusz Grzybowski, komendant łódzkiej straży miejskiej. - Praca w straży miejskiej jest bardzo ciekawa, funkcjonariusze podejmują każdego dnia nowe wyzwania, uczą się czegoś nowego. Szczerze zachęcam do składania dokumentów aplikacyjnych - dodaje komendant Grabowski.

Żeby zostać strażnikiem trzeba koniecznie mieć skończone 21 lat, wykształcenie średnie, nienaganną opinię i być sprawnym fizycznie. Dobrze jeśli kandydat ma prawo jazdy, zna języki obce i potrafi jeździć konno.

Każda rekrutacja w straży miejskiej to zwykle kilkanaście chętnych osób na jedno miejsce. Nie jest łatwo dostać etat.

- Jesteśmy stabilnym pracodawcą. Teraz, w trudnych czasach, to dość istotne. Stąd takie zainteresowanie pracą u nas - podkreśla komendant Grzybowski. - Jeśli strażnicy wykonują swoje obowiązki należycie, to mogą liczyć na szacunek mieszkańców. To ważne.

Po weryfikacji dokumentów kandydaci na strażników muszą przejść test sprawnościowy oraz zdać test z wiedzy ogólnej, który obejmuje zagadnienia między innymi z ustawy o strażach miejskich/gminnych, historii, geografii, polityki, wiedzy o samorządzie.
Muszą wykazać się także znajomością ortografii, by popełniać jak najmniej błędów przywypisywaniu mandatów. Potem jest rozmowa z psychologiem i komisją rekrutacyjną. Każdy strażnik musi też przejść badania lekarskie.

Prawie 40 proc. funkcjonariuszy to kobiety. - Strażniczki są bardzo konsekwentne, nieustępliwe. Ale są także wrażliwe na krzywdę mieszkańców - podkreśla Dariusz Grzybowski.

Pensje funkcjonariuszy nie należą do wysokich. Strażnik w Łodzi zarabia ponad 1,3 tys. zł na rękę, ale raz w roku dostaje też tzw. trzynastkę i dofinansowanie do wypoczynku.