Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawnicy z naszego regionu chcą do Sądu Najwyższego. 9 chętnych związanych z województwem łódzkim:3 profesorów UŁ-w tym zięć Niesiołowskiego

Maciej Kałach
Maciej Kałach
Siedziba SN w Warszawie
Siedziba SN w Warszawie marek szawdyn/polska press
Na liście kandydatów do Sądu Najwyższego w konkursie, który rozpisał prezydent Andrzej Duda, udało nam się odnaleźć 9 osób związanych z naszym regionem - m.in. trzech profesorów Uniwersytetu Łódzkiego.

Prezydent ogłosił konkurs w czerwcu w oparciu o przeforsowane przez PiS przepisy zmieniające kształt Sądu Najwyższego (SN). 36 z 44 z wakatów pojawiło się na skutek powołania jego nowych izb: dyscyplinarnej (ma karać sędziów) i kontroli (m.in. stwierdza ważność wyborów). Pozostałe 8 wakatów jest związane z zamieszaniem wokół odchodzenia na emeryturę sędziów SN w wieku 65 lat. Według krytyków obecnego konkursu (m.in. ze Stowarzyszenia Sędziów Polski Iustitia), jest on upolityczniony, bo chętnych ocenia Krajowa Rada Sądownictwa, opanowana przez osoby nominowane przez PiS i Kukiz’15.

Wszystkich kandydatów jest 194. To przedstawiciele różnych zawodów prawniczych i badacze prawa, bo wybierany do SN nie musi być sędzią. Na liście (zawiera tylko nazwisko i „specjalizację” - bez lokalizacji zamieszkania czy pracy) opublikowanej przed weekendem przez KRS udało nam się odnaleźć 9 osób związanych z regionem. W różnym stopniu, ale zwraca uwagę reprezentacja UŁ. Prof. Tomasz Bekrycht z Wydziału Prawa i Administracji kandyduje do izby dyscyplinarnej, zaś prof. Mariusz Golecki (także z WPiA) - do izby kontroli. Tak samo jak prof. Paweł Księżak. Na liście kandydatów jest wymieniony jako "radca prawny" (nie „pracownik naukowy” - jak pozostali profesorowie), ale na stronie swojej kancelarii chwali się związkami z WPiA UŁ. To zięć Stefana Niesiołowskiego, posła wybranego z listy PO (teraz klub PSL-UED).

Wczoraj udało nam się dodzwonić do prof. Bekrychta. Nie odpowiedział na pytanie o motywację kandydowania, tłumacząc, że odpoczywa na urlopie.

Swoje powody wyjaśniła Magdalena Śniegula, radca prawny z Łodzi i kandydatka do izby dyscyplinarnej SN. Zgłosiła się do niej z uwagi na doświadczenie. Trzecią kadencję orzeka w Wyższym Sądzie Dyscyplinarnym Krajowej Izby Radców Prawnych. Jest również wiceprzewodniczącą tego sądu. Inna z łodzianek kandydujących do izby dyscyplinarnej SN, adwokat Anna Pakalska, wskazuje na swoje 30-letnie doświadczenie w zawodzie.

Jednyny orzekający obecnie sędzia z naszego województwa na liście KRS to Sławomir Forenc. Wydaje wyroki z Sądzie Rejonowym w Bełchatowie. Też kandyduje do izby dyscyplinarnej.

Prawnikiem z dyplomem UŁ jest urodzony w Tomaszowie pułkownik Tomasz Chrabski. Kandydat do jednej ze „starych” izb (karnej) to obecnie pracownik SN, zatrudniony w jego Biurze Studiów i Analiz.

Związków z regionem można dopatrywać się u kolejnych chętnych do SN: Lidii Bagińskiej (była sędzia Trybunału Konstytucyjnego urodziła się w Ozorkowie, jednak studiowała w Warszawie) oraz u Arkadiusza Radwana, adwokata z Krakowa (podkreśla, że jest profesorem w Społecznej Akademii Nauk w Łodzi)

współpraca: Ewa Drzazga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki