Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezentacja danych finansowych zwiększa wiarygodność polskich firm

red.
Polscy przedsiębiorcy coraz chętniej dzielą się swoimi wynikami. Stają się transparentni, rzetelni, przejrzyści – mówi Tomasz Starzyk z Dun & Bradstreet.
Polscy przedsiębiorcy coraz chętniej dzielą się swoimi wynikami. Stają się transparentni, rzetelni, przejrzyści – mówi Tomasz Starzyk z Dun & Bradstreet.
Polscy przedsiębiorcy coraz chętniej dzielą się swoimi wynikami. Stają się transparentni, rzetelni, przejrzyści – mówi Tomasz Starzyk z Dun & Bradstreet.

Tegoroczny ranking Złota Setka Łódzkiego przygotowaliśmy w oparciu o dane finansowe, które na temat firm z naszego regionu opracował Dun & Bradstreet. Jak wygląda praca związana z przygotowaniem takiego zestawienia?

W Polsce Dun & Bradstreet ma dane o ponad siedmiu milionach firm, włączając w to także te zawieszone i zamknięte. W przypadku światowej bazy danych to już informacje o ponad 500 mln firm z ponad 200 krajów na świecie. Włączając w to także ich sprawozdania finansowe, wzajemne powiązania kapitałowe jak i osobowe.

Z jakich źródeł korzystacie?

W codziennej pracy korzystamy z wielu źródeł informacyjnych zarówno rejestrowych, branżowych oraz typowo marketingowych. Pozwala to klientom uzyskać w bardzo krótkim czasie pełną informację na temat kontrahenta, począwszy od potwierdzenia jego danych rejestrowych (zgodne z KRS lub ewidencją działalności gospodarczej), informacji o danych finansowych (sprawozdania finansowe firm składających takie dane w sądach gospodarczych), zdarzeniach prawnych (rejestr upadłości i likwidacji) po dane zamieszczone w różnych portalach internetowych, prasie lub z wywiadu z kierownictwem firmy.

Z jakimi problemami muszą się zmierzyć wasi analitycy podczas pracy?

Paradoksalnie nie ma ich zbyt wielu. No, może poza jednym. Polscy przedsiębiorcy nie są przekonani co do publikacji danych finansowych.

Dlaczego? Chcą coś ukryć?

Powodów jest wiele począwszy od własnego przekonania, poprzez zakaz korporacyjny, kończąc na obawach przed ujawnieniem wysokości swoich przychodów jak w przypadku firm jednoosobowych. Choć trzeba przyznać, że na przestrzeni ostatniej dekady w Polsce w tym aspekcie doszło do prawdziwej rewolucji. Polscy przedsiębiorcy coraz chętniej dzielą się swoimi wynikami. Stają się transparentni, rzetelni, przejrzyści.

W ostatnich kilku latach firmy publikują od 300 do 350 tys. sprawozdań finansowych. W Polsce działa mniej więcej około 4 mln aktywnych firm, co oznacza, że swoje finanse pokazuje mniej niż 10 proc. przedsiębiorstw.

To i tak więcej, niż przed dekadą, gdzie każdego roku swoje finanse publikowało nie więcej niż 150 tys. firm. Dla porównania w krajach skandynawskich to prawie 100 proc. Inna kultura biznesu.

Dlaczego warto prezentować swoje dane finansowe?

To zwiększa wiarygodność i przejrzystość prowadzonej działalności, umożliwia ocenę ryzyka współpracy z badaną firmą dla firm ubezpieczających, transakcje kredytowe, co wpływa pośrednio na brak konieczność udostępniania kosztownych zabezpieczeń majątkowych dla dostawcy – w tym wypadku firma publikująca dane, ułatwia sobie prowadzenie biznesu i obniża koszty działalności.

Jak w świetle analizowanych przez Dun & Bradstreet danych ocenia pan kondycję polskich firm w 2022 roku?

Zebrane na potrzeby „Polska Press” twarde dane finansowe, największych pod względem przychodów firm w poszczególnych regionach pokazały, że te największe i najbardziej znaczące dla polskiej gospodarki podmioty mają się bardzo dobrze. Aż, 75 proc. uwzględnionych w badaniu firm jest w bardzo dobrej kondycji finansowej, kolejne 16 proc. w ocenie wywiadowni gospodarczej Dun & Bradstreet Poland w dobrej. Co oznacza, że zaledwie 10 proc. uwzględnionych w zestawieniu firm ma swoje kłopoty finansowe, w tym zaledwie 2 proc. jest w bardzo złej sytuacji.

Z najnowszego „Raportu o stanie sektora małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce” przygotowanego przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości wynika, że odsetek przedsiębiorców, którzy obawiają się utraty płynności finansowej w 2023 r. wynosi 51 proc., co jest najgorszym wynikiem od 2013 r. Czy to wyłącznie narzekanie, czy realna obawa przedsiębiorców o przyszłość swoich firm?

Myślę, że te obawy są uzasadnione, a strach jest dyktowany brakiem stabilności i troską o dzień jutrzejszy. Pamiętajmy, że polski rynek to nie tylko duże firmy, ale także te najmniejsze podmioty, które odpowiadają za lwią część PKB kraju. Co gorsze znajduje to uzasadnienie w twardych danych liczbowych.

Łączna liczba ogłoszonych przez polskie sądy upadłości i bankructwa polskich przedsiębiorstw w I półroczu 2023 roku wyniosła nieco ponad 2,5 tys. co stanowi wzrost o ponad 140 proc. w porównaniu analogicznego okresu roku ubiegłego.

Jednocześnie w pierwszym półroczu działalność zawiesiło 110,5 tys. przedsiębiorstw. W wielu branżach to już ok. 70 proc. wyniku z całego 2022 roku. Jeśli rosnący trend utrzyma się w kolejnych sześciu miesiącach, to w grudniu 2023 roku liczba zawieszonych firm przekroczy 220 tys. i będzie o 30 proc. wyższa niż w 2022 roku.

Z drugiej strony pojawiają się dobre informacje. Inflacja stopniowo hamuje, mamy najniższe bezrobocie od trzech dekad, a rządowe prognozy zapowiadają poprawę sytuacji gospodarczej w drugim półroczu 2023 roku. Czy zatem w perspektywie kolejnych miesięcy przedsiębiorcy mogą spać spokojnie?

Jestem przekonany, że kolejny rok dla przedsiębiorców będzie tak samo trudny jak ostatnie trzy, cztery lata. Inflacja spada. Jednak to nie oznacza, że ceny w dalszym ciągu nie rosną. Rosną! Tylko trochę wolniej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki