Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezentacja i pierwszy mecz siatkarzy PGE Skry Bełchatów

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
W piątek w hali Energia w Bełchatowie odbył się briefing prasowy z udziałem władz PGE Skry, przedstawicieli sponsorów - firm Toyota Sabaj Łódź i Liedmann Agro, sztabu szkoleniowego oraz zawodników - informuje oficjalna strona klubu. W niedzielę bełchatowianie zaliczyli start w nowym sezonie PlusLigi. Przegrali po zaciętej walce w Zawierciu.

- Pamiętając o wspaniałej przeszłości PGE Skry, cały czas myślimy o tym, co będzie. Zrobimy wszystko, aby zapewnić trenerowi, całemu sztabowi oraz zawodnikom jak najlepsze warunki do walki o kolejne sukcesy. Jestem przekonany, że PGE Skra będzie w rozpoczynającym się sezonie czołowym klubem najsilniejszej ligi świata, jaką jest PlusLiga. Skład, w którym są mistrzowie, a teraz wicemistrzowie świata, jest gwarancją walki o najwyższe cele. PGE Skra o inne nie walczy - powiedział Ryszard Czarnecki, przewodniczący rady nadzorczej KPS Skra Bełchatów SA.

- Przed nowym sezonem mamy swoje cele i marzenia. Poprzednie dwa lata, kiedy nie udawało nam się zdobyć medalu, choć byliśmy tak blisko, dodatkowo nas teraz motywują - mówił prezes PGE Skry Bełchatów Konrad Piechocki. - Chciałbym podziękować firmie PGE, naszemu sponsorowi strategicznemu, a także pozostałym sponsorom, bo dzięki ich wsparciu udało się stworzyć zespół, który w moim przekonaniu może bić się o medal. Oczywiście nie będzie to proste, bo liga jest bardzo silna, a podobne cele stawia sobie co najmniej 6-7 drużyn - dodał.

Latem do zespołu z Bełchatowa dołączyli m.in. Włoch Filippo Lanza oraz Czech Lukas Vasina - obaj zadebiutowali w Zawierciu.
Mecz Warty z PGE Skrą był bardzo zacięty, wszak spotkali się kandydaci do gry o medale PlusLigi. Mecz był wyrównany, ale sety już nie. W poszczególnych setach jednak przewaga zwycięzców owych partii była nadspodziewanie wysoka. Aż doszło do tie-breaku. Bardzo wyrównanego.
Po dwóch blokach Dawida Konarskiego, gospodarze prowadzili 7:5, a po złej zagrywce Karola Kłosa było już 8:6 dla gospodarzy. Bartosz Kwolek zdobył dziewiąty punkt. Bełchatowianie jednak się nie poddawali i wyrównali. Było 12:12. Ważne punkty zdobyli Karol Kłos i Aleksandar Atanasijević. Za moment było 13:13, zawiercianie po ataku Bartosza Kwolka wywalczyli piłkę meczową. Ostatni punkt zdobył Dawid Konarski.

Warta Zawiercie - PGE Skra Bełchatów 3:2 (25:21, 16:25, 18:25, 25:18, 15:13).
PGE Skra: Filippo Lanza 12, Mateusz Bieniek 11, Aleksander Atanasijevic 13, Dick Kooy 10, Karol Kłos 3, Grzegorz Łomacz, Kacper Piechocki (l) oraz Wiktor Musiał, Lukas Vasina, Jakub Rybicki. Trener Joel Banks.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki