Jarosław Kaczyński pojawił się w łódzkim szpitalu im. WAM tuż przed godz. 18. Miał ze sobą bukiet czerwonych róż. Nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy. Stwierdził jedynie, że nie wie jeszcze czy spotka się z rodziną zamordowanego we wtorek w siedzibie PiS Marka Rosiaka.
Lider PiS od razu skierował się do sali, w której leży Paweł Kowalski - ciężko ranny w pracownik łódzkiego biura poselskiego PiS.
Kaczyńskiemu towarzyszył poseł Jarosław Jagiełło. - Ta wizyta ma charakter prywatny - powiedział dziennikarzom Jagiełło.
Przed Jarosławem Kaczyńskim w szpitalu pojawiła się Janina Goss jedna z najbardziej wpływowych osób w PiS i Czesław Telatycki skarbnik łódzkiego regionu partii.
Po zakończonej wizycie u Kowalskiego prezes PiS zatrzymał się na krótką rozmowę z dziennikarzami.
- Cieszę się, że jest w dobrej kondycji fizycznej i psychicznej. Opowiedział mi jak wyglądał wypadek - relacjonował prezes Kaczyński.
Paweł Kowalski tuż po wtorkowym ataku szaleńca w łódzkiej siedzibie PiS przeszedł operację krtani. Lekarze uważają, że wraca do zdrowia. Mimo to w szpitalu zostanie jeszcze co najmniej tydzień.
Tymczasem w siedzibie PiS, w którym doszło do tragedii, na prezesa Kaczyńskiego czeka kilkunastu polityków: łódzcy radni, poseł Marek Matuszewski ze Zgierza i kandydat PiS na prezydenta Łodzi - Witold Waszczykowski i eurodeputowany PiS Janusz Wojciechowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?