Problem z parkomatami. Konieczność wpisania numeru rejestracyjnego niezgodna z prawem

Znaczący wyrok zapadł przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie. Zdaniem sądu zapisana w tamtejszej uchwale konieczność wpisywania do parko-matów numerów rejestracyjnych pojazdów jest niezgodna z prawem.

Wyrok zapadł po skardze wniesionej przez jednego z kierowców, któremu nie spodobało się, że przez dane w parko-matach urzędnicy mogą śledzić jego miejsca pobytu.

CZYTAJ TEŻ: Strefa płatnego parkowania w Łodzi będzie mniejsza. Gdzie nie zapłacimy za parking?

Warszawski sąd przyznał mu rację. Uznał, że załącznik do uchwały nakazujący wpisanie do wyposażonego w klawiaturę parkomatu numeru rejestracyjnego samochodu jest niezgodny z przepisami o ochronie danych osobowych. Dane te można bowiem przetwarzać tylko w określonych w ustawie sytuacjach, a ta do nich nie należy.

Wyrok nie jest prawomocny, więc nie wiadomo, czy konieczność wpisywania rejestracji z warszawskich parkomatów zniknie.

Decyzja warszawskiego sądu jest jednak szeroko komentowana także w województwie łódzkim. Bo wklepywania numerów w parkomat żaden z kierowców nie lubi.

- Wpisywanie numeru rejestracyjnego i drukowanie biletu trwa bardzo długo - narzeka pani Małgorzata, studentka z Łodzi. - Kupując bilet w tramwaju nie podaje się żadnych danych. Dlaczego nie może tak być przy parkowaniu - pyta dziewczyna.

Na razie w prawie 300 łódzkich parkomatach kierowcy muszą wklepać numer rejestracyjny. Czy po warszawskim wyroku to się zmieni?

Łódzki adwokat Piotr Kaszewiak tłumaczy, że wyrok nie ma bezpośredniego przełożenia na łódzkie przepisy.

**CZYTAJ TEŻ:

**

- Odnosi się do konkretnej uchwały warszawskiej rady miejskiej - mówi adwokat. Zaznacza jednak, że łódzcy urzędnicy tworząc przepisy powinni go wziąć po uwagę.

Na razie w Łodzi prawo dotyczące parkomatów skonstruowane jest inaczej. Zapisu o podawaniu rejestracji nie ma w uchwale. Jednak urzędnicy o problemie Warszawy już słyszeli.

- Jeśli chodzi o kwestie wyroku sądu, to poczekajmy na jego uprawomocnienie - mówi Tomasz Andrzejewski z biura prasowego Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi. - Jeśli tak się stanie, będziemy konsultować sprawę z naszymi prawnikami - dodaje urzędnik.

Na razie łódzkie parkomaty żądają od kierowców wpisania numerów. I to się nie zmieni.

- Kilka lat temu wprowadzono zasadę wprowadzania numeru rejestracyjnego, aby ułatwić kierowcom załatwianie spraw związanych z parkowaniem - twierdzi rzecznik Andrzejewski. I dodaje, że to rozwiązanie umożliwia korzystanie z aplikacji mobilnej i dopłacanie do czasu parkowania w innym parkomacie lub przez internet. Dane zaś przechowywane są zgodnie z przepisami.

Dla osób ceniących prywatność jest jednak wyjście. Chociaż instrukcja na parkomatach nakazuje wpisanie numeru rejestracji, to... nie trzeba go wprowadzać. - Jeśli ktoś bardzo nie chce podawać swoich numerów rejestracyjnych może wydrukować bilet bez tych danych i wsadzić go za szybę. Taki bilet będzie przez kontrolera uznany. Jednak w razie jakichkolwiek wątpliwości nie będzie podstaw do ich wyjaśnienia - mówi Tomasz Andrzejewski.

W Piotrkowie kierowcy numer rejestracyjny samochodu muszą wstukiwać od stycznia. Wynika to z wymiany urządzeń na najbardziej popularny typ wymagający numeru. Do tej pory kierowcy nie kwestionowali legalności podawania danych. Mieli jedynie problemy z wpisaniem właściwego numeru. Takie np. zastrzeżenia, podczas sesji rady miasta, miała jedna z radnych - Marlena Wężyk-Głowacka podważyła sprawność urządzenia, które nie chciało jej wydać biletu.

Urzędnicy obiecali sprawdzenie maszyny, ale i tłumaczyli, że nowe zasady wymagają czasu, aby się do nich przyzwyczaić.

Także w Tomaszowie kierowcy muszą wpisywać rejestrację swojego samochodu. Na razie nie wiadomo, czy władze miasta zmienią zasady.

wsp. kw, wola

**CZYTAJ TEŻ:

**

ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem