Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces członków łódzkiej ośmiornicy. Śmierć „Ryby”, postrzał „Boksera” i były mistrz Europy

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
W 2014 r., Sąd Okręgowy w Łodzi uniewinnił Roberta R., zaś Marka W. skazał na 15 lat więzienia (pozostali oskarżeni zostali skazani na kary od  10 miesięcy do 15 lat więzienia).
W 2014 r., Sąd Okręgowy w Łodzi uniewinnił Roberta R., zaś Marka W. skazał na 15 lat więzienia (pozostali oskarżeni zostali skazani na kary od 10 miesięcy do 15 lat więzienia). Maciej Stanik/archiwum Dziennika Łódzkiego
Proces odwoławczy zbrojnego ramienia łódzkiej ośmiornicy i b. mistrza Europy w strzelaniu odbył się wczoraj w Sądzie Apelacyjnym w Łodzi.

Na ławie oskarżonych zasiada 10 osób. Wśród nich jest 47-letni Robert R., były mistrz Europy juniorów w strzelaniu sportowym z pistoletu. I właśnie jego sprawa jest najciekawsza.

Otóż pierwotnie prokuratura zarzuciła mu, że na zlecenie 49-letniego dziś Marka W. z Tomaszowa Mazowieckiego chciał zastrzelić dwóch gangsterów: Tomasza R. - „Rybę” i Włodzimierza G. - „Boksera”. Pierwszy z nich zginął na miejscu - gdy wychodził z siłowni przy ul. Elsnera w Łodzi, natomiast „Bokser” cudem przeżył po tym, jak po strzale killera przy ul. Solnej w Łodzi kula przeszyła mu głowę na wylot.

Pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł 10 lat temu w Sądzie Okręgowym w Łodzi, kiedy to Marek W. został skazany na 25 lat więzienia, zaś Robert R. na dożywocie. Oczywiście obrońcy byłego mistrza Europy, który nigdy nie przyznał się do winy i nie miał zarzutu udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, odwołali się od wyroku.

Sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Łodzi, który uchylił wyrok i nakazał powtórzenie procesu. Sprawa wróciła więc do Sądu Okręgowego w Łodzi, który dwa lata temu uniewinnił Roberta R., zaś Marka W. skazał na 15 lat więzienia (pozostali oskarżeni zostali skazani na kary od 10 miesięcy do 15 lat więzienia). Po wyroku posypały się apelacje, stąd wczorajsza rozprawa odwoławcza.

CZYTAJ: Proces członków łódzkiej ośmiornicy. Mistrz Europy miał zabić "Rybę" i "Boksera"

Roberta R., który odpowiada z wolnej stopy (wcześniej z powodu tej sprawy siedem lat spędził za kratami), bronili w czwartek (21 stycznia) dwaj wytrawni adwokaci: Sławomir Szatkiewicz z Łodzi i Maciej Bednarkiewicz z Warszawy.

Zgodnie wnioskowali o to, aby sąd odrzucił apelację prokuratury i utrzymał wyrok uniewinniający. Podkreślali, że proces jest poszlakowy, zaś Marek W. odwołał zeznania, że zlecił Robertowi R. zabójstwa.

- Oskarżony Marek W. przyznał, że to on strzelał do Włodzimierza G. Potem wprawdzie odwołał swe słowa, ale za to pokrzywdzony Włodzimierz G. po kuracji szpitalnej podkreślił, iż widział Marka W., jak do niego strzelał. Kula weszła pod okiem i wyszła z tyłu głowy. Co znamienne, po trzech tygodniach Włodzimierz G. uciekł ze szpitala i zaczął realizować zamach odwetowy nie na Roberta R., ale właśnie na Marka W. - zaznaczył Sławomir Szatkiewicz. Dodał, że w sprawie zamachu na „Boksera” są też dwie istotne poszlaki: strzał oddano z broni małego kalibru, jaką posiadał Marek W., zaś na miejscu zdarzenia odkryto ślady butów numer 44, czyli takich, jakie nosił Marek W.

Wyrok zostanie ogłoszony w przyszłym tygodniu.

CZYTAJ TEŻ: Łódzka ośmiornica: porwania, napady z bronią, wybuchy

Najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w skrócie
11 - 17 stycznia 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki