Na rozprawie w Sądzie Okręgowym w Łodzi w środę 22 listopada jako świadek zeznawała 70-letnia Maria B., której brat Sławomir B. przebywał w dwóch ośrodkach kierowanych przez oskarżonego: w Działach Czarnowskich pod Wołominem i w Zgierzu w byłym hotelu PCK. Marek N. przedstawiał się jako ksiądz i był tak przekonywujący, że Maria B. wciąż go tak tytułuje, mimo że księdzem nie był.
Proces w Łodzi: dziwny kredyt brata
Maria B. sama płaciła za pobyt brata w placówce oskarżonego. Najpierw było to 2 tys. zł miesięcznie, a potem kwota ta spadła do 1,5 tys. zł, ponieważ Marek N. i jego współpracownica, pani Aldona, załatwili Sławomirowi B. zasiłek zdrowotny. Pewnego dnia Maria B. zaniepokoiła się, ponieważ podczas odwiedzin brata znalazła w kopercie dokument, z którego wynikało, że spłaca kredyt bankowy w wysokości 20 tys. zł. Brat wyjaśnił, że zawieziono go z ośrodka Marka N. do banku, w którym podpisał jakieś papiery, ale szczegółów nie pamiętał.
- W sprawie tej zadzwoniłam do księdza Marka, który odparł, że nie ma nic wspólnego z tym kredytem. Potem zatelefonowałam do pani Alda, która była oburzona i krzyczała, że to nie ona, lecz Marek stoi za kredytem brata. Znów zadzwoniłam do księdza Marka, który oznajmił, abym się nie denerwowała i że on wszystko załatwi – zeznała Maria B.
Proces w Łodzi: śmierć 12 wychowanków
Afera ta, znana jako horror w Zgierzu, była głośna w całej Polsce. W ramach tego procesu Marek N. usłyszał 30 zarzutów. Najpoważniejsze dotyczą tego, że swoich podopiecznych naraził na utratę zdrowia i życia lub na ciężki uszczerbek na zdrowiu, czego następstwem była śmierć 12 osób. Ponadto znęcał się nad nimi fizycznie i psychicznie: obrzucał obelgami, ciągnął za uszy, bił po głowie. Do tego dochodzą przekręty finansowe: od kradzieży majątku do przywłaszczania świadczeń emerytalnych podopiecznych.
Marek N. został zatrzymany 26 października 2016 roku. Okazało się, że był już wiele razy karany – m.in. przez sądy w Wieluniu, Myszkowie, Wołominie i Warszawie. W sprawie tej afery został ukarany w Zgierzu za pięć zarzutów dotyczących oszustw, przywłaszczeń i pozbawienia wolności, które prokuratura wyłączyła do osobnego rozpoznania i skierowała do Sądu Rejonowego w Zgierzu. Ten skazał „księdza” na cztery lata więzienia i 13,5 tys. zł grzywny. Wyrok jest prawomocny.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?