Angelika P. zeznała, że wszystko zaczęło się od tego, że obcokrajowiec potrącił ją na chodniku. Nazwała go „bambusem”. Doszło do utarczek słownych i szamotaniny, podczas której cudzoziemiec miał zostać uderzony w twarz przez Adriana P. I do tego przyznał się oskarżony. Zaprzeczył natomiast, aby atak miał podtekst rasistowski. Z jego relacji wynikało, że jedynie stanął w obronie koleżanki. Zaznaczył, ze nie jest żadnym rasistą. Wprost przeciwnie. Od ponad 20 lat – jak podkreślił – ma przyjaciela o ciemnej karnacji.
Do zdarzenia doszło 23 kwietnia br. Około godz. 18 przybysz z Afryki wziął psa i wyszedł na spacer. Na ul. Tatrzańskiej, przy parku Podolskim w Łodzi, został otoczony przez troje oskarżonych. Z jego relacji wynikało, że agresywne kobiety uderzyły go otwartą dłonią w twarz i czoło, a jedna z nich oblała go płynem z butelki po twarzy i bluzie. Gdy wycierał się mężczyzna uderzył go pięścią w twarz tak silnie, że upadł na ziemię. Potem został uderzony kilka razy w twarz i kopnięty w nogę. Pod jego adresem posypały się wyzwiska: - Ty bambusie! Ty czarny bambusie!.
Obcokrajowiec zaczął uciekać. Zatrzymał samochód i poprosił kierowce o pomoc. Okazało się, że był to policjant po służbie Paweł L. W śledztwie zeznał, że gdy na ul. Tatrzańskiej jechał autem, to podbiegł do niego czarnoskóry mężczyzna prosząc o pomoc. Ścigało go troje napastników. Jedna z kobiet krzyczała: - Jeb... bambus! Policjant zatrzymał Adriana P. i wezwał wsparcie. Niebawem została zatrzymana Angelika P., zaś trzecia osoba biorąca udział w zdarzeniu, Małgorzata P., sama zgłosiła się do VI komisariatu.
Na Piotrkowskiej w jednym ze sklepów został zaatakowany Palestyńczyk. Zobacz nagranie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?