Sędzia zataił ponad 250 tys. zł dochodów?
Przypomnijmy, że śledczy chcieli postawić sędziemu zarzuty składania fałszywych oświadczeń majątkowych oraz zatajenia prawdy o swoich dochodach przed urzędem skarbowym, za co grozi do ośmiu lat więzienia. Podczas śledztwa prowadzonego z udziałem agentów CBA ustalono, że sędzia składając w latach 2017 – 2021 oświadczenia majątkowe zataił dochody w wysokości co najmniej 265 tys. zł uzyskanych za odpłatne usługi prawne, których jako sędzia nie mógł udzielać.
Przeczytaj też o pijanym łódzkim sędzi, który w pobliżu Sądu Okręgowego w Łodzi spowodował kolizję
- Ustalono, że sędzia uzyskał także, jako wierzyciel, kilkutysięczny dochód z tytułu oprocentowanej pożyczki. Następnie, jak wynika z postępowania, działając wspólnie i w porozumieniu ze swoją żoną skorzystał z możliwości wspólnego opodatkowania w taki sposób, że zataił fakt uzyskania większości z wyżej wymienionych dochodów przed Urzędem Skarbowym Łódź – Widzew. W efekcie tego działania doszło do narażenia Skarbu Państwa na uszczuplenie podatkowe w kwocie co najmniej 76 tys. zł – zaznacza Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej w Warszawie.
Adwokat poznał materiał dowodowy
Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego w Warszawie, który podjął decyzję nie tylko w sprawie uchylenia sędziemu immunitetu.
- Sąd Najwyższy w toku postępowania, mimo sprzeciwu prokuratury, zezwolił obrońcy na zapoznanie się z materiałem dowodowym zebranym przez prokuraturę i Centralne Biuro Antykorupcyjne. Sąd podzielił opinię obrony, że sędzia nie popełnił przestępstwa – mówi broniący sędziego adwokat Bartosz Tiutiunik.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?