Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest łódzkiej gastronomii w Pasażu Schillera! ZDJĘCIA

Piotr Jach
Piotr Jach
Protest łódzkiej gastronomii
Protest łódzkiej gastronomii Piotr Jach/Krzysztof Szymczak
Niespełna godzinę trwała manifestacja łódzkiej gastronomii zorganizowana we wtorek (3 listopada) w pasażu im. Schillera pod hasłem „Czarna polewka dla rządu RP". Restauratorzy, kucharze, właściciele lokali i klubów oraz ich pracownicy domagali się od władz państwa objęcia gastronomii tarczą antykryzysową w obliczu ogromnych strat, jakie ponosi wskutek przymusowego zamknięcia z dniem 24 października. W poniedziałek wieczorem rząd przedłużył bezterminowo zakaz funkcjonowania lokali, który początkowo miał trwać jedynie dwa tygodnie...

Protest łódzkiej gastronomii

- Chcemy bronić polskiej gastronomii i przedstawić społeczeństwu problemy, z którymi gastronomia, w związku z obowiązującymi obostrzeniami, aktualnie się boryka. Pokazać problemy ludzi, którzy pracują w gastronomii i ich rodzin, które z tej pracy się utrzymują. Problemy firm prowadzących lokale gastronomiczne. Celem naszego spotkania jest również złożenie petycji do premiera Mateusza Morawieckiego za pośrednictwem Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego, w której domagamy się merytorycznego plany wychodzenia z kryzysu dla branży gastronomicznej - powiedział Andrzej Jackowiak, koordynator łódzkiej akcji. Podobne manifestacje odbyły się również w przynajmniej 16 polskich miastach wojewódzkich z inicjatywy Sztabu Kryzysowego Gastronomii Polskiej.

Już brakuje nam finansów na jakiekolwiek funkcjonowanie, na zakup produktów, z których można by gotować choćby na wynos, na wypłaty dla pracowników - powiedział Marcin Potocki z łódzkiej restauracji Oliviarnia.

- Zamknięto nas z dnia na dzień, z piątku na sobotę, przed weekendem, na który mieliśmy rezerwacje i nadzieję na trochę gości. Specjalnie zrobiliśmy z tego powodu większe zaopatrzenie. Wszystko musieliśmy odwołać. Zostaliśmy z towarem o krótkim terminie przydatności do spożycia, jak to w spożywcze. Sytuacja jest gorsza niż przy wiosennym zamknięciu. Wtedy przetrwaliśmy dzięki własnym zapasom i oszczędnościom. Ponowny lockdown, w momencie kiedy jeszcze nie zdążyliśmy się podnieść po poprzednim, ani zebrać jakichkolwiek środków na pokrycie zaległych opłat, których niejeden nie uniknął. Nie damy rady ich spłacić. Lokale, które wynajmują pomieszczenia od miasta, mogą przynajmniej skorzystać z obniżki czynszu. My wynajmujemy lokal od osoby prywatnej i nie ma mowy o jakichkolwiek zniżkach. Jeśli nie zapłacimy za lokal przez 3 miesiące, to wylądujemy na ulicy, a zainwestowaliśmy w niego 200 tys. zł - dodała Anna Kaźmierczak z tego samego lokalu. - Niech dadzą nam pracować. Zachowajmy obostrzenia sanitarne, zmniejszoną liczbę miejsc - ok. Niech pozwolą nam utrzymać stanowiska pracy ludzi, którzy u nas pracują. Z pracy w naszej restauracji utrzymują się cztery rodziny. Za chwilę zostaną bez środków do życia.

- Miałem nadzieję, że wytrzymamy dwa tygodnie i zakaz działania stacjonarnego zostanie zniesiony. Teraz okazuje się, że nie wiadomo, ile to potrwa. I wiemy, że nie będzie dobrze. Ciągniemy dowozy, ale to sprawdza się najwyżej w weekendy. Co zarobię w weekend, wydam zaraz w poniedziałek. Zamówień jest jeszcze mniej niż wiosną. Jest dramat i nie zapowiada się, żeby miało być lepiej - mówi Bartosz Goliński z House of Suhi.

Mateusz Raczyński z Aloha Poke też nie kryje zaniepokojenia:

Jesteśmy bardzo malutką restauracją. Pracują u nas trzy osoby. Jak karaluchy może przetrwamy. Bardzo mi żal tych lokali, które dopiero otworzyły się niedawno, w tym roku, i nie miały jeszcze szansy, by zacząć zarabiać. O ich los można się obawiać.

Petycje do premiera Morawieckiego indywidualnie podpisywane przez uczestników protestu zawierały 9 żądań:

  • 1. Merytorycznego Planu wychodzenia z kryzysu dla Gastronomii Polskiej na najbliższe 6 miesięcy!
  • 2. Zwolnienia ze składek na ubezpieczenia społeczne wszystkich przedsiębiorców oraz pracowników na okres 6 miesięcy od 01.11.2020 r.
  • 3. Wprowadzenia stałej i jednolitej stawki 8% VAT na wszystkie produkty (żywność i napoje) i usługi gastronomiczne od dnia 01.11.2020 r.
  • 4. Stworzenia, Funduszu Wsparcia Gastronomii na wzór Funduszu dla Kultury.
  • 5. Wprowadzenia Tarczy Antykryzysowej dla Gastronomii Polskiej" na wzór tarczy antykryzysowej dla turystyki, w zakresie przedstawionym ww. petycjach.
  • 6. Wyznaczenia w trybie pilnym, przedstawicieli Rządu RP do wspólnego opracowania z ekspertami branży gastronomicznej standardów bezpieczeństwa higienicznego „Bezpieczna Restauracja w czasie epidemii” dla poszczególnych typów lokali.
  • 7. Podania podstawy konstytucyjnej ograniczenia przez Rząd RP swobody prowadzenia działalności gospodarczej branży gastronomicznej, przez zamykanie lokali.
  • 8. Uwolnienia w trybie natychmiastowym godzin otwarcia wybranych typów lokali gastronomicznych na zasadach przedstawionych ww. Petycjach.

Dodatkowo:

  • 9. Przesunięcia terminu wprowadzenia kas fiskalnych online 01.01.2021 na 01.01.2022 r. i sfinansowania tego wprowadzenia przez Skarb Państwa.

Czarna polewka (czyli czernina) to tradycyjna odmowa dawana mężczyźnie starającemu się o rękę kobiety albo przez nią samą, albo przez jej rodziców. Synonim sprzeciwu.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Protest łódzkiej gastronomii w Pasażu Schillera! ZDJĘCIA - Express Ilustrowany

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki