Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest taksówkarzy na Piotrkowskiej. Sprzeciwiają się nielegalnym przewozom i zakazom postoju

Agnieszka Magnuszewska
Agnieszka Magnuszewska
Ponad stu taksówkarzy ma protestować 24 marca na ul. Piotrkowskiej. Sprzeciwiają się nielegalnym przewozom i temu, że łódzcy urzędnicy oraz służby niewiele robią w sprawie ich likwidacji. Drugi powód do protestu to zakaz wjazdu i postoju taksówek na ul. Piotrkowskiej. Wyjątkiem jest wjazd na zlecenie.

Protest organizuje Samorządny Związek Zawodowy Taksówkarzy RP w regionie łódzkim, zrzeszający około 80 osób.

- Mamy dość nielegalnej konkurencji, czyli lokowozów oferujących w aucie terapię m.in. muzyką. Z kolei inna firma zatrudnia kierowców, którzy jeżdżą na licencji właściciela firmy i nie mają żadnych egzaminów z topografii miasta, przez co łamią przepisy - podkreśla Robert Wieteska, przewodniczący SZZT. - Według nas władze zaniedbują tę kwestię, bo nie zlecają wzmożonych kontroli nielegalnych przewozów. W Krakowie sobie z tym radzą. Podczas ostatniej zmasowanej akcji ukarano tam 40 taksówkarzy bez licencji.

Taksówkarzom nie podoba się również stosunek władz do obecności taksówek na ul. Piotrkowskiej. Przez ostatnie lata skracano im możliwość postoju na ul. Piotrkowskiej do 5 minut, potem trzech i ostatecznie do 1 minuty. Taksówkarze mają oczekiwać na klientów w przecznicach przy Pietrynie.

- W piątek zmieniono znaki, które zezwalają na wjazd tylko tym taksówkom, które mają przyjęte zlecenie. Pod uwagę brane są tylko zlecenia przekazywane przez korporację, a nie od prywatnych klientów - podkreśla Wieteska. - Wcześniej mogliśmy wjechać na ul. Piotrkowską i chociaż przez minutę czekać na deptaku na klienta. Teraz kierowcy, którzy nie są zrzeszeni w korporacjach, nie mają takiej możliwości.

Czytaj:Protest motorniczych MPK Łódź! Tramwaje zwolnią nawet do 10 km/h

Jednak według Mariusza Bedyniaka, szefa korporacji Tele Taxi 6400 400, zmiana przepisów poprawiła sytuację.

- Przed zmianą przepisów postój mógł trwać tylko minutę, więc obsługa niepełnosprawnego klienta czy z dużym bagażem, była w tym czasie praktycznie niemożliwa - zaznacza Bedyniak. - Gdy oczekiwanie na klienta się przedłużało, policjanci przystępowali do ukarania taksówkarzy. Wielu z nich nie przyjmowało mandatów i funkcjonariusze kierowali wniosek o ukaranie do sądu. Ten przyznawał taksówkarzom rację, przynajmniej w większości przypadków. Po zmianie przepisów, gdy wjeżdżamy na zlecenie, możemy czekać na klienta dłużej.

Czytaj:Protest na Widzewskiej w Łodzi. Mieszkańcy Stoków chcą kładki dla pieszych [ZDJĘCIA,FILM]

Jednak straż miejska inaczej interpretuje nowe przepisy.

- Tabliczkę „taxi tylko na zlecenie” umieszczono pod znakiem zakazu wjazdu. Natomiast informacja o postu tylko przez minutę znajduje się pod zakazem zatrzymywania się. Zatem jeden znak nie wyklucza jednego. Nadal postoje dłuższe niż 1 minuta nie są dozwolone i do tego na Piotrkowską wjeżdżać tylko te taksówki, które mają przyjęte zlecenie - wyjaśnia Dorota Okaj z wydziału dowodzenia straży miejskiej.

Czytaj:Taxi w Łodzi. Taksówkarze jeżdżą bez licencji a nawet... bez prawa jazdy

Nowe oznakowanie poskutkowało, bo w ostatni piątek i sobotę strażnicy ukarali trochę mniej taksówkarzy niż we wcześniejsze weekendy. - Kontrole taksówek na Piotrkowskiej prowadzimy w każdy weekend. W ten wystawiliśmy 25 mandatów za nieuprawniony wjazd oraz za parkowanie. Do tego sporządziliśmy 4 wnioski do sądu i daliśmy 4 pouczenia - mówi Dorota Okaj.

Taksówkarze, nie tylko zrzeszeni w SZZT zamierzają protestować od godz. 11 w dniu 24 marca. Przejdą od ul. Piotrkowskiej 1 do magistratu (Piotrkowska 104). Przed i za protestującymi będą jechać po 2-3 taksówki.

- Nie chcemy powodować utrudnień w ruchu, tym bardziej, że protest coraz bardziej się rozrasta. Liczyliśmy, że weźmie w nim udział 50 osób, a teraz podziewamy się ponad 100 - mówi Wieteska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki