Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest taksówkarzy przeciwko Uberowi w Łodzi. Utrudnienia w centrum

Agnieszka Magnuszewska
Agnieszka Magnuszewska
W Łodzi działa ok. 3,5 tys. taksówkarzy. Ilu weźmie udział w proteście?
W Łodzi działa ok. 3,5 tys. taksówkarzy. Ilu weźmie udział w proteście?
Od 100 do 300 taksówkarzy ma wziąć w czwartek udział w proteście przeciwko firmie Uber. Centrum Łodzi może być zablokowane w godz. 15-18.

Taksówkarze protestują, bo boją się nieuczciwej konkurencji, czyli przewoźników bez uprawnień. Mogą oni pozyskiwać klientów dzięki aplikacji stworzonej przez Ubera, która kojarzy kierowców z pasażerami. A osobą przewożącą, pracującą dla Ubera, nie musi być taksówkarz.

Ilu taksówkarzy weźmie udział w proteście? O wysokiej frekwencji przekonani są przedstawiciele Samorządnego Związku Zawodowego Taksówkarzy RP w regionie łódzkim, który organizuje demonstrację na ulicach Łodzi, ale... Związek ten zrzesza ok. 80 osób spośród 3,5 tys. łódzkich taksówkarzy.

Protestujący mają jeździć po centrum Łodzi w kolumnie z asystą policji. Ich przejazd ma trwać od godz. 15 do 18.

- Zamierzamy poruszać się po obu pasach jezdni, więc utrudnienia będą spore. Bardzo przepraszamy łodzian, ale nie możemy tolerować nieuczciwej konkurencji. Choć Uber jest legalną firmą, to już osoby, które z nią współpracują, łamią prawo - zaznacza Robert Wieteska przewodniczący SZZT. - Kierowcy nie mają kas fiskalnych, nie mają urządzeń pomiarowych zgodnych z naszym prawem, nie mają nawet badań lekarskich zezwalających na wykonywanie przewozów, jakimi dysponują taksówkarze.

Ale to nie koniec zarzutów.

- Chociaż kierowcy Ubera muszą mieć założoną działalność gospodarczą, to tylko 35 proc. podatków zostawiają w Łodzi. Resztę dostaje Uber, czyli obcy kapitał (siedziba firmy znajduje się w San Francisco - red.) - podkreśla Robert Wieteska. - Chociaż Uber ma ustaloną stawkę minimalną za przewozy, to nie jest ona stała. Dostosowuje ją w zależności od zapotrzebowania na przewozy. Jak robi się na nie popyt, to stawka wielokrotnie rośnie.

Protest taksówkarzy w Łodzi przeciw Uberowi. W czwartek zablokują centrum

Do tej pory Uber nie wszedł na łódzki rynek (działa m.in. w Krakowie, Warszawie i Trójmieście). Co skłoniło łódzkich taksówkarzy do protestu? Spotkanie z przedstawicielami Ubera, które organizuje Aula Łódź. Do taksówkarzy dotarła informacja, że podczas spotkania mają być rozdawane darmowe kody umożliwiające pobranie aplikacji. Jednak ani Uber, ani organizatorzy spotkania, czyli Aula Polska, tego nie potwierdzają.

- Na spotkaniu nie będziemy prowadzić rekrutacji kierowców i rozdawać kodów. Jestem zdziwiony, że nikt nas o to nie zapytał. W Warszawie przedstawiciele Ubera dwukrotnie uczestniczyli w spotkaniach i tam protestów nie było - mówi Artur Kurasiński, fundator Fundacji Aula Polska, która promuje przedsiębiorczość. - Na spotkaniu przedstawiciele Ubera mają opowiedzieć, jak wygląda tworzenie oddziału firmy w Polsce i co się stało, że ta usługa stała się tak bardzo rozwinięta. O to samo pytamy wszystkich naszych gości.

Podczas czwartkowego spotkania będzie jeszcze dwóch innych prelegentów z innych firm. Natomiast Uber nie podaje terminu wejścia na łódzki rynek.

Taksówkarze czwartkowy protest rozpoczną koło Manufakturą, potem będą jeździć Drewnowską, Zachodnią, Kościuszki, Mickiewicza, Piłsudskiego Żeromskiego, Politechniki i Żwirki. To przy tej ulicy ma się odbyć spotkanie z Uberem.

- Chcemy zwrócić uwagę rządu na działania tej firmy - mówi Robert Wieteska.

Jednak korporacje taxi obawiają się, że protest wypromuje Ubera.

- Dlatego nie przyłączę się do protestu. Oczywiście nie zabronimy naszym kierowcom należącym do związku zawodowego udziału w proteście - zaznacza Mariusz Bedyniak, prezes korporacji Tele Taxi 6400 400, która zrzesza blisko tysiąc kierowców, wśród których jest ok. 30 związkowców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki