Podczas głosów stron prokurator Ewa Stęplewska z Prokuratury Rejonowej w Pabianicach zażądała trzech lat więzienia i 21 tys. zł grzywny dla handlarza oraz czterech lat więzienia i 7 tys. zł grzywny dla malarza. Obrońcy wnioskowali o uniewinnienie oskarżonych.
- Po zapoznaniu się z zarzutami próby wyłudzenia 160 mln zł za obrazy warte ponoć 2 mld zł można było odnieść wrażenie, że to jakiś żart, że jest to niemożliwe, zaś osoba, która chciała tego dokonać to – z całym szacunkiem dla mojego klienta – kompletny wariat lub ktoś komu brakuje szarych komórek – zaznaczyła broniąca malarza adwokat Małgorzata Striżko.
Dała do zrozumienia, że 33-latek nie miał zielonego pojęcia o operacji finansowej związanej z odzyskaniem podatku VAT. Pani mecenas oznajmiła, że jej klient zaczął pić alkohol, gdy miał siedem lat. I tak jest do dzisiaj. Dlatego trudno się z nim porozumieć. Bywał w takim stanie, że nie potrafił trafić na przystanek i dotrzeć do sądu. Nie powodziło mu się ani pod względem finansowym, ani uczuciowym, bowiem odeszła od niego kobieta. Na słupach i drzewach w Pabianicach rozlepił ulotki, że jest zdolnym artystą. Dlatego gdy handlarz z gminy Lutomiersk zaproponował mu świetny interes warty 2 mld zł, zrozumiał tylko tyle, że wreszcie coś zarobi.
Czy Małgorzata Striżko przekonała sąd tym oryginalnym wywodem? Przekonamy się 20 września, gdy sędzia Joanna Krakowiak ogłosi wyrok.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?