Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przetargi w Skierniewicach wygrywa firma bratanka prezydenta

Sławomir Burzyński
Według Krzysztofa Jażdyka, sytuacja nie jest niezręczna, bo wygrywa najtańsza oferta
Według Krzysztofa Jażdyka, sytuacja nie jest niezręczna, bo wygrywa najtańsza oferta archiwum Dziennika Łódzkiego
Firma powiązana rodzinnie z prezydentem Skierniewic Krzysztofem Jażdżykiem zainkasowała ostatnio z miasta prawie 1,3 mln zł.

Przetarg na prawie milion złotych, ogłoszony przez skierniewicki ratusz, wygrała firma krewnego prezydenta Skierniewic Krzysztofa Jażdżyka. W firmie JKM Mirex do niedawna prokurentem był przyrodni brat prezydenta Skierniewic, natomiast udziałowcem jest nadal jego bratanek.

Z ogłoszonych w połowie października wyników przetargów na roboty drogowe w mieście wynika, że spośród pięciu zadań cząstkowych aż cztery wygrała firma Mirex.

Za 183.015 zł wyremontuje chodnik i utwardzi teren na osiedlu przy ulicy Sobieskiego, za 507.423 zł wyremontuje nawierzchnię ulicy Żeromskiego, za 32.211 zł utwardzi nawierzchnię na trzech przystankach autobusowych oraz za 256.797 zł wybuduje chodnik na fragmencie ulicy Bohaterów Westerplatte.

W sumie firma bratanka prezydenta Jażdżyka zainkasuje prawie 980 tys. zł brutto i nie będą to jedyne pieniądze, jakie spłyną do niej w ostatnim czasie z miejskiej kasy.

Niedawno JKM Mirex wybudował za ponad 97 tys. zł chodnik na ulicy Zadębie, a także chodnik na ulicy Młynarskiej, który kosztował ponad 202 tys. zł. Firma wygrywała jednak przetargi skierniewickiego Urzędu Miasta również wtedy, gdy Krzysztof Jażdżyk nie był prezydentem, lecz radnym opozycyjnym.

Na przykład w połowie ubiegłego roku za około 263 tys. zł firma zbudowała parking przy ulicy Bielańskiej, a w okolicy galerii Dekada ulicę za ponad 416 tys. zł. Mimo to opozycja w skierniewickiej Radzie Miasta uważa, że firma związana z prezydentem wygrywa zbyt wiele przetargów. Poprosiliśmy Krzysztofa Jażdżyka o komentarz.

Według prezydenta, sytuacja nie jest niezręczna, bo wygrywa najtańsza oferta, a po drugie przetargami zajmuje się nie on, a wiceprezydent.

- Przecież nie powiem prezesowi, żeby teraz nie startował w miejskich przetargach. Nawet nie wiedziałem, że mój bratanek ma tam udziały - twierdzi Krzysztof Jażdżyk.

Mirosław Kozera, prezes JKM Mirex, wyjaśnia, że przyrodni brat prezydenta około dwóch miesięcy temu odszedł z firmy. Przyznaje, że bratanek prezydenta nadal jest udziałowcem.

- Podobnie jak ja ma 50 udziałów. Ale to nie jest niezręczna sytuacja, bo są to przetargi publiczne i nie można ich ustawić. Sytuacja jest czysta, jest to etyczne i w porządku - zapewnia Mirosław Kozera. I dodaje, że nie zamierza zrezygnować z udziału w przetargach, ogłaszanych przez Urząd Miasta w Skierniewicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki