Przewodnicząca Rady Miejskiej do Zdanowskiej: Czyta Pani za dużo kryminałów [LIST]

Szanowna Pani Prezydent

Rada Miejska w Łodzi pracuje dla dobra mieszkańców, w ich imieniu i wsłuchując się w głosy i oczekiwania łodzian.

Treść listu otwartego, który Pani wystosowała w sprawie decyzji Rady Miejskiej podjętych podczas ostatnich obrad uznaję za niedopuszczalną praktykę. List ten pokazuje całkowite niezrozumienie przez Panią reguł demokratycznie funkcjonującego samorządu. Radni doświadczali już działań - przekraczających wszelkie standardy współpracy Prezydenta z Radą Miejską – jakim było choćby złożenie przez Panią nieuprawnionego doniesienia do CBA i ABW.

Teraz w stylistyce brukowych kryminałów snuje Pani publiczną opowieść o pracy Rady Miejskiej. Mogłabym poprzestać na tym, by zaproponować Pani inny kanon lektur.

Jako przewodnicząca Rady Miejskiej nie godzę się na teksty i wypowiedzi - zwłaszcza organu wykonawczego, jakim jest Prezydent - postponujące decyzje radnych i deprecjonujące Radę Miejską. Nazywanie merytorycznego, przemyślanego głosowania radnych w trosce o budżet Miasta, zapewniający realizację działań, poprawiających codzienne życie łodzian „harcami” czy „żenującym spektaklem” jest niedopuszczalne i oburzające. To złamanie wszelkich norm obowiązujących w samorządowych relacjach publicznych.

Podobnie jak niedopuszczalna jest ocena czasu pracy Rady Miejskiej w sytuacji gdy Pani Prezydent proponuje rozpatrywanie pakietu uchwał, tuż przed obradami Rady Miejskiej, łamiąc regulaminowe zapisy. Rozumiejąc potrzeby Miasta, wiedząc jak ważna jest ich pilność dla łodzian radni godzą się je rozpatrywać, nadrabiając tym samym nieudolność czy opieszałość Urzędu Prezydenta.

To ja powinnam apelować do Pani Prezydent o opamiętanie.

Joanna Kopcińska

CZYTAJ TEŻ: Prezydent Zdanowska do radnych: "Opamiętajcie się" [LIST]