Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przez zepsuty parkomat dostała mandat. Teraz musi sama walczyć o jego anulowanie

Matylda Witkowska
Pani Elżbieta Michalak nie mogła wykupić biletu w parkomacie. Choć to nie jej wina, musi sama walczyć o anulowanie mandatu
Pani Elżbieta Michalak nie mogła wykupić biletu w parkomacie. Choć to nie jej wina, musi sama walczyć o anulowanie mandatu Grzegorz Gałasiński
Choć parkomat przy al. Kościuszki był zepsuty, kontroler wystawił mandat, a pani Elżbieta ma czekać na rozpatrzenie reklamacji.

W poniedziałek w południe pani Elżbieta Michalak z Aleksandrowa Łódzkiego przyjechała do Łodzi samochodem. Zatrzymała się przy alei Kościuszki między Żwirki a Radwańską. Uczciwie chciała wykupić bilet parkingowy.

- Niestety, parkomat się zawiesił - denerwuje się kobieta. - Trzy razy próbowałam wpisać mój numer rejestracyjny i wydrukować bilet, ale się nie dało.

W czasie gdy aleksandrowianka walczyła z zaciętą maszyną, wzdłuż parkingu szedł kontroler. Samochodom bez biletu wypisywał mandaty. Wstukał też numer rejestracji auta pani Elżbiety.

- Pokazałam mu, że parkomat nie działa, ale powiedział, że wbił już mój numer i nic nie może poradzić - mówi pani Elżbieta. - Dzwonił nawet do Zarządu Dróg i Transportu. Odpowiedź była jednoznaczna: mam dostać mandat i złożyć reklamację.

Mieszkanka Aleksandrowa nie rozumie, dlaczego musi jeździć po łódzkich urzędach, skoro to nie jej wina, że parkomat nie działa.

- Operacja wystawiania mandatu jest ściśle ewidencjonowana i nie można jej przerwać - tłumaczy Jacek Szarzało z biura prasowego Zarządu Dróg i Transportu. - Pani może złożyć reklamację. Jeżeli okaże się, że są podstawy, naturalnie mandat zostanie unieważniony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki