Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psycholog: Nie wolno odbierać dzieci, powołując się na biedę [WYWIAD]

rozm. Piotr Brzózka
Dr Maria Rotkiel
Dr Maria Rotkiel archiwum
Z dr Marią Rotkiel, psychologiem, specjalistką terapii rodzinnej, rozmawia Piotr Brzózka

Czy bieda w rodzinie jest wystarczającym uzasadnieniem do tego, by odebrać matce dzieci?
To pytanie nasuwa się w świetle tragedii w Suwałkach, gdzie próba przekazania 16-letniego chłopaka do placówki opiekuńczej skończyła się jego samobójstwem...
Nie trzeba być psychologiem, wystarczy być trzeźwo myślącym człowiekiem, żeby mieć na ten temat wyrobione zdanie. Bieda absolutnie nie jest wystarczającym powodem. Zdarzające się przypadki odbierania dzieci z powodu wyłącznie biedy są skandaliczne. Obowiązkiem państwa jest pomoc rodzinie, to państwo powinno zrobić wszystko, by rodzina mogła otoczyć dzieci opieką. Nie wyobrażam sobie większej krzywdy dziecka, niż odebranie go rodzicom, którzy je kochają, próbują otoczyć opieką, ale z różnych względów, czasem zwykłej nieporadności, nie są w stanie zapewnić im odpowiedniego poziomu materialnego. Po to żyjemy w cywilizowanym kraju, po to płacimy podatki, po to jest system wsparcia socjalnego, żeby takim rodzinom pomagać.

Co jest dla dziecka ważniejsze: miłość rodziców, czy czyste łóżko i pełny talerz?
Pełny talerz też jest ważny, dlatego rozumiem troskę urzędników, gdy dzieci nie mają co jeść. Ale dla dziecka najważniejsze jest bycie z rodzicami, których kocha. Rozłąka z rodzicami jest dla dziecka wielką traumą. To odciska piętno na rozwoju psychofizycznym. Poza tym odbieranie jest nieuzasadnione ekonomicznie. Odebranie dziecka rodzicom i umieszczenie go w ośrodku kosztuje państwo więcej niż pomoc dla takiej rodziny. Według mnie, jedynym uzasadnieniem dla odebrania dziecka rodzicom może być przemoc.
Zdarza się też - tak było w Suwałkach - że dzieci są nie tylko odbierane rodzicom, ale i oddzielane od reszty rodzeństwa.
Więź, bliska relacja to fundamenty rozwoju dziecka. Każde naruszenie więzi z rodzicami i rodzeństwem jest doświadczeniem traumatycznym. A doświadczenia traumatyczne zaburzają rozwój dzieci, ich skutki mogą być daleko idące. Rozdzielenie rodzeństwa to dodatkowa trauma. Osoby, które podejmują takie decyzje, wykazują się brakiem podstawowej wiedzy psychologicznej.

Nawet jeśli decyzje są głupie, dorośli potrafią je jakoś zrozumieć, wytłumaczyć sobie. A jak wiadomość o odebraniu rodzicom odbiera dziecko?
Dzieci nie rozumieją rzeczywistości i bardzo często interpretują ją na swoją niekorzyść. Dorosły rozumie, że spotyka go niesprawiedliwość i potrafi adekwatnie się do tego ustosunkować. Wie, że ktoś go skrzywdził, wie, że ten ktoś nie ma racji, wie, że sam nie zrobił nic złego. To nam pomaga, to chroni naszą samoocenę. Natomiast dzieci odbierają takie wydarzenia inaczej: a może to moja wina, może coś źle zrobiłem? Małe dzieci tłumaczą sobie, że może były niegrzeczne i dlatego rodzice ich nie kochają. Taka interpretacja to źródło jeszcze jednej, dodatkowej traumy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki