Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psycholog: Wysoka prędkość daje złudne poczucie mocy

rozm. Marcin Darda
Czesław Michalczyk
Czesław Michalczyk Krzysztof Szymczak
Z Czesławem Michalczykiem, psychologiem, rozmawia Marcin Darda.

Nadmierna prędkość to jest przyczyna nr 1 wypadków śmiertelnych na polskich drogach. Dlaczego tak kochamy prędkość?
Powodów jest kilka, a pierwszy to fakt, że szybkość daje człowiekowi poczucie siły i mocy. Dzięki niej widzimy, że potrafimy zapanować nad maszyną i dzięki temu wyprzedzamy innych. To jest istotne od strony psychoanalitycznej. A reszta powodów? Przede wszystkim adrenalina, która wydziela się, gdy mocniej przyciskamy pedał gazu.

Czy z tej ryzykownej miłości do nadmiernej prędkości da się jakoś wyleczyć?
Generalnie jest tak, że ludzie uczą się ze swojego doświadczenia. Każdy, kto raz czy drugi z prędkością przeszarżował, a jest naprawdę prawidłowo ukształtowany osobowościowo, wie, że z tym nie ma żartów. Natomiast ktoś, kto przekracza prędkość notorycznie, nie wyciąga wniosków z ryzykownej jazdy, jest oczywiście bardzo niebezpieczny na drodze. Bardzo często już pierwsze przekroczenie prędkości na drodze może skończyć się źle, dlatego też zawsze i wszędzie trzeba zwracać uwagę na kierowców początkujących, ponieważ oni często testują swoje możliwości na drogach. Stąd wśród młodych kierowców jest tyle dramatycznych doświadczeń, z których lekcji, niestety, wyciągnąć już nie mogą. Generalnie większość kierowców po jednej czy dwóch stłuczkach jednak wie, że szarżować nie może. Klasę w szkole można powtórzyć, ale dla wielu dramat na drodze jest doświadczeniem ostatnim w życiu.

Dlaczego na takich kierowców nie wpływają doświadczenia innych? Media pełne są doniesień i zdjęć z krwawych wypadków...
Profilaktyczne akcje przeciw nadmiernej prędkości są oczywiście potrzebne, ale gorzka prawda jest niestety taka, że zazwyczaj człowiek uczy się na własnych doświadczeniach. Gdy widzimy drastyczny wypadek, to na moment przyhamowujemy, ale nie jest to nasze osobiste doświadczenie.

Na zasadzie "mnie się to nie przytrafi, bo jestem lepszym kierowcą?"
Też. Ale jak wcześniej wspomniałem, po kilku stłuczkach człowiek powinien wiedzieć, że musi uważać, nawet z takich przyczyn, że to sporo kosztuje.

Zastanawiał się Pan kiedyś, dlaczego produkuje się tak wiele samochodów, które mogą rozwijać prędkość nawet ponad 250 kilometrów na godzinę?
To intrygujące, prawda? Przy tych wszystkich ograniczeniach prędkości, z którymi mamy do czynienia na drogach... Tak naprawdę czyni się to chyba po to, by dać potencjalnemu nabywcy takiego samochodu poczucie, że on "może". Że może usiąść za kierownicą tak mocnej maszyny, by poczuć adrenalinę i moc, która w pewnym sensie przejdzie na niego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki