Potok prowadził małe kluby, był m.in. trenerem Orła Łódź (III liga) i Zawiszy Bydgoszcz (II liga), a także dyrektorem obu tych klubów. W latach 1994-1998 był członkiem Piłkarskiej Ligi Polskiej. W 2004 r. został wybrany na stanowisko prezesa ŁZPN. W czerwcu br. rozpoczął trzecią kadencję na tym stanowisku. Od 2004 r. jest również członkiem zarządu PZPN. Poznał futbol międzynarodowy, gdyż z ramienia PZPN pełnił funkcję obserwatora meczów europejskich pucharów, eliminacji mistrzostw Europy i świata.
Urodził się 20 lutego 1951 roku. Jest absolwentem warszawskiej AWF i Wyższej Szkoły Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu. Od 1973 do 2006 r. był zawodowym żołnierzem (od 1992 r. w stopniu pułkownika). Większość czynnej służby spędził na stanowiskach związanych ze sportem. Nic dziwnego, że sportowa musztra i salutowanie w szatni nie jest mu obce. U Edwarda Potoka nie ma markowania pracy.
Owszem, nie ma porównania ze Zbigniewem Bońkiem, jeśli chodzi o dokonania czysto piłkarskie, na pewno nie ma tak znanego nazwiska, ale kto wiedział przed laty, kim jest Jan Maj? A został prezesem na kadencję największych sukcesów polskiej piłki w latach 1973-1976. Wojskowym jak Edward Potok, był późniejszy prezes PZPN Marian Ryba. I też były sukcesy.
Może potrzeba w związku rządów twardej ręki? Może lepszy jest żołnierz niż polityk. Roman Kosecki jest posłem i jest to w ogromnej sprzeczności do linii UEFA - polityka nie powinna wtrącać się do wewnętrznych spraw PZPN. Przecież takie pomysły były wcześniej, rząd miał wchodzić do PZPN i ustanawiać kuratorów, a UEFA straszyła wyrzuceniem Polski z rozgrywek.
Dla łodzian kandydatura Edwarda Potoka powinna być istotna, bo to człowiek stąd. Wszak to tylko dzięki inicjatywie prezesa ŁZPN Edwarda Potoka i wiceprezesa PZPN Janusza Matusiaka na stadionie Widzewa doszło do meczu Polska - Ukraina przed Euro 2012.
W piątek odbędzie się spotkanie w Łódzkim Związku Piłki Nożnej. Wtedy też poznamy, jaki program ma Edward Potok.
Sekretarz generalny Polskiego Związku Piłki Nożnej Waldemar Baryło oficjalnie potwierdził w czwartek, że Stefan Antkowiak, Zbigniew Boniek, Roman Kosecki, Zdzisław Kręcina i Edward Potok zgłosili swoje kandydatury na prezesa.
Termin minął o północy z wtorku na środę. Chętni, oprócz oficjalnego wniosku i dołączonego życiorysu, musieli przedstawić listy z co najmniej 15 głosami poparcia od członków związku (wojewódzkich ZPN, klubów ekstraklasy lub pierwszej ligi).
- Wyznaczyliśmy nawet specjalny dyżur do północy, aby spóźnialscy również mieli możliwość złożenia dokumentów. Wspomniana piątka złożyła swoje aplikacje w poniedziałek w przeciągu 2-3 godzin - powiedział Baryło.
Kandydatem na wiceprezesa ds. piłkarstwa amatorskiego zgłoszonym przez wojewódzkie związki piłki nożnej jest pełniący obecnie tę funkcję Jan Bednarek. Z kolei kandydatem Ekstraklasy SA i klubów I ligi na wiceprezesa ds. futbolu profesjonalnego jest prezes tej spółki Bogusław Biszof. Marcin Animucki jest kandydatem Ekstraklasy na członka zarządu. Na to stanowisko kluby I ligi rekomendują Michała Listkiewicza, który ubiega się również o stanowisko wiceprezesa PZPN ds. zagranicznych. W sumie na członków zarządu swoje kandydatury zgłosiło 35 osób, a do Komisji Rewizyjnej 28.
Nowego szefa piłkarskiej centrali wybierze 118 delegatów na Walne Zgromadzenie Sprawozdawczo-Wyborcze. Aż 60 z nich będzie reprezentować wojewódzkie ZPN, czyli tzw. teren, a podział mandatów zależy od liczby klubów w danym okręgu. 50 delegatów ma tzw. futbol zawodowy, czyli kluby ekstraklasy (16x2) i pierwszej ligi (18x1). Trzech przedstawicieli deleguje Stowarzyszenie Trenerów Piłki Nożnej, po dwóch futbol kobiecy i futsal, a jednego środowisko sędziowskie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?