Pewnie nic z tego nie wyjdzie. Ze słów rzecznika ministerstwa transportu wynika, że instalowanie i użytkowanie radarów przez straże miejskie podważa ideę używania tych urządzeń. Jest to oczywista oczywistość. Każdy bowiem wie, że najwięcej mądrości jest w Warszawie. Mniej w województwie, a w gminie to już rozumu ze świecą szukać.
Tak więc teraz radarami zajmie się Główna Inspekcja Transportu Drogowego. Ponadto inspekcja chce tropić i łupić piratów drogowych za pomocą helikopterów i flotylli dronów - bezzałogowych samolotów, podobnych do używanych przez USA do polowania na talibów. Drony, przynajmniej na razie, nie będą wyposażone w rakiety.
Na co pójdą pieniądze z mandatów? Może na tępienie pluskiew, które podróżują na gapę koleją? Bo na uratowanie zreformowanych PKP wszystkiego będzie za mało. Skoro już jesteśmy przy PKP, to przy okazji wyprostuję czytelnika "Angory", który nazwał "jakimś idiotą" autora reformy PKP. Proszę pana, to żaden jakiś idiota! To Tadeusz Syryjczyk, minister transportu w rządzie Buzka! Dziś szanowany ekspert od PKP.
Jerzy Witaszczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?