W sejmiku radna oświadczyła we wtorek, że "w łódzkich strukturach PiS nic się nie dzieje" panuje marazm i degrengolada pod zarządem obecnego szefa okręgu, Pana Marcina Mastalerka". Kamińska zarzuca Mastalerkowi, który rządzi PiS w okręgu łódzkim od jesieni "całkowitą indolencję", dodaje, że to "polityczna schizofrenia aby poseł urodzony w Szczecinie, kandydujący z sieradzkiego, przebywający w Warszawie" został szefem tak ważnego okręgu, choć "i tak tajemnicą poliszynela jest, iż prawdziwą i realną władzę w łódzkim PiS sprawuje żelazna dama w bamboszach" (Janina Goss - red.).
Kamińska stwierdziła też, że Łódź w ogóle nie ma szczęścia do posłów PiS. "Najpierw spadochroniarz - posłanka Kluzik-Rostkowska i jej rejterada. Obecnie - znany piłkarz, Pan Poseł Jan Tomaszewski, którego głowa miała zbyt częsty kontakt z piłką, a nawet - z całym szacunkiem dla wiedzy i kultury osobistej - Pan Poseł Waszczykowski, który w Łodzi bywa z powodu dużych imprez, a tak przebywa w Warszawie".
Na koniec, za pośrednictwem mediów radna pytała posła Mastalerka m.in. "gdzie w Łodzi mieści się kawiarnia Honoratka" oraz osiedle Dąbrowa, a także "czy wie, kim dla Łodzi był Marek Edelman, z którym miała okazję pracować."
Po odejściu Kamińskiej klub PiS liczy ośmiu radnych w 36 osobowym sejmiku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?