- Nie ma innej drogi. Albo przekształcenie szpitala w spółkę, albo trzeba go będzie zamknąć - powiedział Robert Kowalik, dyrektor wydziału zdrowia i spraw społecznych UMŁ. - Na odłożeniu komercjalizacji straci najwięcej personel szpitala, który będzie dostawać mniejsze wynagrodzenie. Wstrzymanie się od przekształcenia będzie miało negatywny wpływ na wynik finansowy placówki.
Radny Piotr Bors (SLD) nie kryje obaw, że komercjalizacja może doprowadzić do sprzedaży szpitala.
- Jeśli spółka będzie mieć ujemny bilans finansowy, to trzeba będzie ją sprzedać - martwił się Piotr Bors.
Robert Kowalik przekonywał go, że w ostatnich czterech latach przekształcono w spółki 180 szpitali publicznych i wszystkie nadal istnieją.
Szpital im. Rydygiera ma 1,5 mln zł zadłużenia, od którego rosną odsetki. Miasto, komercjalizując szpital, chce przejąć ten dług. Roczny budżet szpitala to 10 mln zł, z czego 5,5 mln zł przeznaczone jest na pensje dla pracowników. Szpitala nie stać na spłatę tego długu. Zdaniem władz miasta, spółka byłaby w stanie wywalczyć lepsze kontrakty z NFZ.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?