Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny wyrzucony z PiS. Radio Łódź przeprasza

Marcin Darda
Marcin Darda
Po publikacji nieoficjalnej rozmowy, po której PiS wyrzuciło z klubu swego radnego, Radio Łódź przeprasza „wszystkich dotkniętych sytuacją”.

O absurdalnej historii, w efekcie której Prawo i Sprawiedliwość wyrzuciło z klubu Rady Miejskiej w Łodzi oraz zawiesiło w prawach członka partii radnego Marcina Zalewskiego, informowaliśmy w poniedziałek. Radny Zalewski rozmawiał nieoficjalnie, jeszcze przed wejściem na antenę Radia Łódź, z redaktorem prowadzącym wywiad. W czasie rozmowy stwierdził, że jeśli byłby jakiś powód, żeby rynkowi Manufaktury nie nadawać imienia Łódzkich Włókniarek, to taki, że „któraś z nich współpracowała z SB”. Tyle tylko że ta nieoficjalna część rozmowy była rejestrowana i... trafiła do internetu. Szybko ją usunięto, ale informacja o kontrowersyjnym fragmencie rozmowy błyskawicznie rozeszła się wśród polityków łódzkiego PiS, aż w końcu dotarła do centrali partii w Warszawie. Zalewskiego zawieszono w prawach członka partii, a na wniosek zarządu okręgu łódzkiego PiS, którym kieruje poseł Joanna Kopcińska, prezydium klubu PiS w radzie miejskiej usunęło radnego z tegoż klubu. Jak nam powiedział Łukasz Magin, rzecznik klubu PiS, wypowiedź uznano za „niegodną członka PiS i nielicującą z szacunkiem dla ciężkiej pracy łódzkich włókniarek”.

Do dziś jednak nie wiadomo, czy radny żartował, czy też była to opinia wyrażona na poważnie, bo radny Zalewski odmówił nam komentarza w tej sprawie. Teraz do sprawy odniósł się zarząd Radia Łódź SA, którym kieruje Dariusz Szewczyk, powołany na stanowisko, gdy kontrolę nam mediami publicznymi przejęło PiS. Oto cała treść oświadczenia.

Zobacz też:Radny Marcin Zalewski wyleciał z klubu PiS za włókniarki w SB

„Z powodu opublikowania na stronie internetowej Radia Łódź fragmentu wypowiedzi radnego Rady Miejskiej w Łodzi Pana Marcina Zalewskiego, zarejestrowanej w studiu rozgłośni, a poprzedzającej wywiad z samorządowcem na antenie w dniu 21.09.2017 w Radiu Łódź SA, Zarząd rozgłośni oświadcza, że nagranie nie powinno znaleźć się w przestrzeni publicznej. Nadawca zapewnia, że żaden z rozmówców nie jest nagrywany bez wiedzy i zgody. A żadna z zarejestrowanych wypowiedzi nie jest wykorzystywana przeciwko nikomu ani niezgodnie z obowiązującym prawem. W ocenie władz spółki sytuacja, która miała miejsce, nigdy nie powinna się zdarzyć. Została wnikliwie zbadana. Była efektem rażącego zaniedbania pracownika, który nie dopełnił podstawowych obowiązków w zakresie opracowywania i przygotowywania do emisji materiałów audio. Radio Łódź wdrożyło odpowiednie procedury i wyciągnęło konsekwencje służbowe wobec osób winnych zaniedbań. Spółka przeprasza wszystkich, którzy mogli poczuć się w jakikolwiek sposób dotknięci z powodu zaistniałej sytuacji”.

Oświadczenie w żaden sposób nie zmienia sytuacji Zalewskiego. Decyzja o usunięciu z klubu jest ostateczna, z kolei przywrócić mu prawa członka partii może tylko centrala partii. W każdym razie po obu decyzjach wewnątrz łódzkiego PiS pojawiły się i takie komentarze, że tę sytuację wykorzystano do osłabienia pozycji posła Waldemara Budy, koordynatora wojewódzkiego zespołu samorządowego PiS, z którym radny Zalewski blisko współpracuje. Jeśli nie jest to nadinterpretacja, to historia jest jeszcze bardziej absurdalna. Wynika z niej bowiem, że kontrolowana przez PiS rozgłośnia publiczna wskutek „sytuacji, która nigdy nie powinna się zdarzyć”, weszła między dwie konkurujące ze sobą łódzkie frakcje PiS, dając narzędzie do osłabienia jednej z nich.

Ale jest też faktem, że usunięcie Zalewskiego wpisuje się w ciąg innych porachunków partyjnych w trzech łódzkich okręgach PiS. Z klubu parlamentarnego i partii wylecieć może sieradzki poseł PiS Łukasz Rzepecki, oskarżany m.in. o „nielojalność”, przy czym sam poseł z zarzutem się nie zgadza. Z kolei władze okręgu piotrkowskiego usunęły czwórkę radnych powiatowych PiS z Bełchatowa. Decyzje jeszcze nie są prawomocne, natomiast wiadomo, że są efektem trwającego od miesięcy frakcyjnego pojedynku między ludźmi Antoniego Macierewicza a senatora Wiesława Dobkowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki