Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rady osiedli nie mogą pracować, bo radni miejscy nie uchwalili statutów

Aleksandra Tyczyńska
Radny miejski Tomasz Sokalski, przewodniczący Rady Osiedla Wyzwolenia, twierdzi, że przez to, że  statuty nie zostały uchwalone, rady osiedli stracą nawet pół roku ze swojej działalności
Radny miejski Tomasz Sokalski, przewodniczący Rady Osiedla Wyzwolenia, twierdzi, że przez to, że statuty nie zostały uchwalone, rady osiedli stracą nawet pół roku ze swojej działalności Dariusz Śmigielski
Rady osiedli w Piotrkowie od ponad trzech miesięcy nie mogą funkcjonować. Choć już dawno powinny zostać przeprowadzone wybory do rad na kadencję 2014 - 2018, jest to niemożliwe, bo Rada Miasta dotąd nie uchwaliła nowych statutów dla rad. 13 przedstawicieli rad, które zakończyły kadencję, zwróciło się do przewodniczącego rady Mariana Błaszczyńskiego o pilne wprowadzenie pod obrady marcowej sesji uchwał w sprawie statutów rad osiedli.

- Nawet jeśli w marcu nowe statuty zostaną uchwalone, to zanim zostaną opublikowane w biuletynie i zanim przeprowadzone zostaną wybory, rady osiedli stracą tak naprawdę pół roku. Wiele z nich ma zaplanowane imprezy dla mieszkańców i inne zobowiązania, a nie mogą ani wydawać pieniędzy, ani podejmować żadnych decyzji - mówi Tomasz Sokalski, miejski radny i przewodniczący Rady Osiedla

Wyzwolenia, który uczestniczył w spotkaniu, podczas którego przedstawiciele rad spisali wniosek o przyspieszenie uchwalenia statutów.
Prace nad nowymi statutami rozpoczęły się w biurze rady miasta w ubiegłym roku. Chodziło m.in. o wprowadzenie zmian, usprawniających prace rad i mniejsze sformalizowanie samych wyborów.

Projekty uchwał w sprawie nowych statutów były wprowadzone na styczniową sesję, ale wniosek o ich wycofanie złożyła radna Monika Tera i koalicja ten wniosek przegłosowała. Statuty miały być jeszcze poprawione i trafić pod obrady komisji. Projekty uchwał ponownie pojawiły się na lutowej sesji i tym razem wniosek o zdjęcie ich z porządku obrad złożył radny Bronisław Brylski. Sytuacja się powtórzyła.

- Rozumiem, że ludzie się denerwują, ale musimy tak przygotować statuty, w których wiele zapisów to już przeżytek, by za chwilę nie musieć ich znowu poprawiać - mówi radny Brylski. Dodaje, że wielu radnych, którzy działali lub działają w radach osiedli, ma jeszcze uwagi co do przygotowanych statutów. W tej sprawie Brylski w tym tygodniu chce zorganizować spotkanie tych radnych, którzy mają doświadczenie w pracy rad osiedli.

W kuluarach jednak mówi się, że radni koalicyjni wstrzymywali uchwalenie statutów, bo były przymiarki do likwidacji niektórych rad i zmiany ich zasięgów terytorialnych. By to zrobić, musi być wniosek mieszkańców, rady osiedla lub rady miasta, ale za każdym razem taki wniosek musi zaopiniować rada osiedla, której zmiany miałyby dotyczyć i muszą być przeprowadzone konsultacje z mieszkańcami. Nie było to możliwe w sytuacji, kiedy rady zakończyły kadencję, a nowe nie zostały wybrane.

- Wniosek został przekazany przewodniczącemu. Projekty są skonsultowane z radami osiedli i prawdopodobnie trafią pod obrady marcowej sesji - mówi Anna Tłustwa, kierownik biura rady miasta.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki