Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Raport: Polacy kupują coraz gorsze i tańsze auta

Joanna Pieńczykowska
Sprzedaż nowych aut  spada. W kwietniu zarejestrowano ich o 18 proc. mniej niż przed rokiem
Sprzedaż nowych aut spada. W kwietniu zarejestrowano ich o 18 proc. mniej niż przed rokiem Grzegorz Gałasiński
Tylko 8 proc. Polaków, którzy w ubiegłym roku zmienili samochód, kupiło fabrycznie nowy model. Pozostałe 92 proc. wybrało samochody używane, na dodatek ponad połowa zadowoliła się egzemplarzami liczącymi ponad 10 lat - wynika z najnowszego badania TNS OBOP ''Intencja zakupu samochodu''.

Auto zmienił w ubiegłym roku co dziesiąty Polak. - Odsetek osób zmieniających auta pozostaje na niezmienionym poziomie od pięciu lat - informują autorzy raportu.

Niestety, miażdżąca większość szczęśliwych nabywców czterech kółek musiała zadowolić się autem używanym - aż 92 proc. Na fabrycznie nowy model stać było tylko 8 proc. tych, którzy zmienili auto.
Okazuje się, że z roku na rok jest pod tym względem gorzej.

Jeszcze w 2008 r. na auto pachnące świeżym lakierem pozwalało sobie 12 proc. spośród osób zmieniających pojazdy. W 2009 roku - już tylko 11 proc. A na dodatek statystyczny Kowalski coraz bardziej oszczędza. W ubiegłym roku średnia cena auta kupionego wynosiła 15,5 tys. zł, z kolei w 2009 przeciętny Polak przeznaczał na nie 16,7 tys. zł. Natomiast na auto używane statystyczny kupujący wydał w ubiegłym roku 12,4 tys. zł.

A tak daleko posunięta oszczędność rodzi poważny problem: zdecydowana większość samochodów to stare graty. - Aż 55 proc. kupionych w 2010 r. aut to pojazdy mające 10 lat i więcej - informują autorzy badania.

- Szczególnie smutne jest to, że sytuacja nie ulega istotnym zmianom od kilku lat - komentuje dr Magdalena Sawińska, lider Sektora Badań Rynku Motoryzacyjnego TNS OBOP.

Jeśli kupujemy - to gdzie? Okazuje się, że najczęściej bezpośrednio od osoby prywatnej. W 2010 r. w taki sposób wymarzone auto znalazł co trzeci Polak. Jeśli nie znajdziemy wymarzonego auta w gronie bliższych lub dalszych znajomych, to wyruszamy do komisu. - W 2010 r. roku auto w komisie kupiło 17 proc. Polaków, tyle samo co w 2009 roku - informują autorzy badania. Kolejne 11 proc. wybiera się na giełdy samochodowe.

Ale giełdy wyprzedził już internet, na dodatek depcze on po piętach także komisom - obecnie już 13 proc. z nas właśnie w ogłoszeniach zamieszczanych na portalach lub serwisach aukcyjnych wyszukuje wymarzone auto. Rola internetu w obrocie pojazdami rośnie z roku na rok: przed rokiem jego udział wynosił 10 proc. A z ogłoszenia w prasie skorzystało 11 proc. nabywców.

Coraz mniej osób korzysta z prywatnego importu - jeszcze dwa lata temu 12 proc. osób samodzielnie lub za pośrednictwem znajomego sprowadzało pojazd bezpośrednio z zagranicy. Obecnie już tylko 9 proc. Natomiast u dilera kupuje auto - nowe lub używane - zaledwie co dwudziesty Polak.
Niestety - nic nie wskazuje, by w najbliższym czasie coś miało się zmienić. Jak wynika z danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, rejestracje nowych samochodów spadły od początku roku o 5,3 proc. Łącznie w ciągu pierwszych czterech miesięcy zarejestrowano 91 tys. nowych samochodów. Kwiecień był jeszcze gorszy: liczba nowych pojazdów w porównaniu z ubiegłym rokiem spadła aż o 18 proc.

- Stary tabor samochodowy to problem, z którym wiele krajów potrafiło sobie poradzić, wprowadzając w miejsce podatku akcyzowego podatek uzależniony od parametrów ekologicznych pojazdu - komentuje Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. - Im pojazd emituje więcej spalin, tym podatek jest wyższy. Taki mechanizm sprawia, że opłacalny staje się zakup mniej starych modeli. Podobny podatek wprowadziło już 17 krajów UE - dodał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki