W niedzielę w Polsce utonęło aż 10 osób. Jak wynika z policyjnych statystyk, w tym roku utonęło 75 osób. Od 1 do 8 czerwca aż 20. W Łódzkiem w tym roku utonęło 6 osób.
Ratownicy i policja apelują w tym sezonie o wyjątkową i ostrożność. Nie chcą, by w regionie łódzkim powtórzyła się czarna seria wypadków nad wodą z zeszłego roku.
- W wakacje w 2013 roku na terenie województwa utonęło 16 osób. Tyle samo w 2012 roku - mówi Aneta Sobieraj z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Do najtragiczniejszego wypadku doszło 6 sierpnia w pobliżu miejscowości Zalesiaki, kiedy w Warcie utonęło czworo rodzeństwa. Byli to chłopcy w wieku 14 i 15 lat oraz dziewczynki w wieku 7 i 11 lat.
- Rzeka w tym miejscu jest dość szeroka. Dzieci zbytnio oddaliły się od brzegu i zostały porwane przez nurt, znikając z oczu matki. Zdarzenie miało miejsce na tzw. dzikim kąpielisku - mówi Aneta Sobieraj.
Od początku 2014 roku na terenie województwa łódzkiego utonęło 6 osób. W całym 2013 - 39 osób.
Według łódzkiej policji najczęstsze przyczyny utonięć to brak umiejętności pływania, brawura, przecenianie swoich sił i picie alkoholu.
- Alkohol powoduje zaburzenia zmysłu równowagi i orientacji. Wpływa też na rozszerzenie naczyń krwionośnych, co w wodzie jest bardzo niebezpieczne. Kiedy rozgrzani od słońca, po wypiciu alkoholu wskakujemy do wody, to bardzo często łapie nas kurcz, z którym nie potrafimy sobie poradzić. Utonąć mogą nawet sprawni pływacy, ponieważ nie dadzą rady zachować zimnej krwi i dopłynąć do brzegu z pomocą trzech kończyn - mówi dr Janusz Morawski, dyrektor ds. medycznych w Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi.
Ratownicy ostrzegają, że woda w zbiornikach wodnych jest jeszcze bardzo zimna, przez co pływający są szczególnie narażeni na wypadki w wodzie. Nie wolno bowiem pływać w wodzie o temperaturze poniżej 14 stopni C. Optymalna temperatura wody dla organizmu to od 22 do 25 stopni C.
- Podczas kąpieli w zimnej wodzie zawsze istnieje ryzyko hipotermii. Z kolei w przypadku kurczu kończyn ludzie zaczynają się szamotać, przez co dochodzi do zakrztuszenia. To ono jest często przyczyną utonięć - mówi dr Morawski.
Lekarz wskazuje też na brak zabezpieczeń.
- Bardzo popularne jest pływanie na łódkach czy rowerkach wodnych. Niestety podczas pływania najczęstszym naszym błędem jest brak kamizelek ratunkowych - przestrzega dr Morawski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?