Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

RECENZJA: Jesteś Bogiem [TRAILER] [ZDJĘCIA]

Dariusz Pawłowski
Leszek Dawid zrobił film ważny, do bólu prawdziwy, a przy tym zajmujący. Dla ludzi zanurzonych w hip hopie będzie to pewnie obraz kultowy. Jednak i dla tych, którzy hip hopu nie kupują, okaże się interesującą historią. A może nawet stanie się odkryciem.

Jesteś Bogiem

Odkryć dają się nie tylko hip hop, wyjątkowe teksty stanowiące jego siłę, to, że - jak zdumiewa się w prologu filmu Fokus - po polsku też można. Dawid dokonuje rzeczy potężniejszej. Daje pretekst do uświadomienia sobie, że odkrycia potrzebuje każdy, nawet ten, który zdaje nam się doskonale znany. Tak jak, ci co nie lubią hip hopu, bo nie wiedzą czy można go polubić, ponieważ nigdy nie przebili się przez jego zewnętrzną warstwę; tak niewielu umiało zobaczyć co jest w Magiku. A on "tylko" musiał wyjść... Ponieważ nikt nie miał czasu otworzyć mu drzwi, wybrał okno na dziewiątym piętrze bloku, w którym mieszkał...

Dawid (razem ze scenarzystą Maciejem Pisukiem) opowiedział historię, z którą łatwo było wpaść w hollywoodzkie fajerwerki nastrojów i eksplozje nadziei. Jednak rafy skutecznie ominął. Wybrał drogę bliższą dokumentowi, bez targania widownią po żelaznych zasadach konstrukcji zawsze sprawdzającego się scenariusza. Postawił na rzeczywistość, nawet jeśli ciągle jest to film fabularny: naginający historyczną prawdę, przeinaczający fakty, zmieniający chronologię opowiadanych zdarzeń.

Zrobił film całkowicie wiarygodny i nieprzeciętnie wymowny. Wyśmienicie rysując tło, na którym rodziła się Paktofonika w realiach blokowiska dalekiego od stolicy i "mainstreamu", dodał jeszcze dużo ważnych rzeczy o Polsce. Która, jak to Polska, przez dekadę dzielącą nas od filmowych wydarzeń zmieniła się bardzo i nie zmieniła się wcale. Z internetem nie łączymy się godzinami przez telefon, ale ci których nowy, piękny świat odrzucił, wcale nie zostali przygarnięci...

Bo Magik to reprezentant "odklejonych". Marzących o ekonomicznym spokoju, ale nie potrafiących się poddać narzuconym im zasadom bogacenia się. W Polsce takim ludziom zafundowano autostradę bez poboczy: albo pędzisz, albo rozbijasz się o akustyczne ekrany. Magik odkleił się tak bardzo, że nie potrafi zauważyć, iż w kieszeni włącza mu się telefon komórkowy, gdy w chwili euforii wywołanej pierwszą chwilą sławy, chce w klubowej toalecie skorzystać z życia i nietrudnej kobiety, niczym światowe gwiazdy rapu. Odgłosy zdrady niesione przez wynalazek cywilizacji dotrą do jego żony, a dobije ją źle odczytany obrazek w pomniku współczesnego kapitalizmu, czyli hipermarkecie, gdzie Magik może tylko zmagać się w niezliczonych zaułkach ze swym zagubieniem.

Dawidowi pomogli aktorzy tworząc fantastyczne kreacje: Marcin Kowalczyk, znany z Teatru im. Jaracza w Łodzi Tomasz Schuchardt (w filmie pojawia się też "Jaraczowa" Milena Lisiecka), Dawid Ogrodnik i Arkadiusz Jakubik poddając się całkowicie opowiadanej historii potrafią dotknąć każdego widza. Są tacy, którzy uważają, że dobre kino zmienia człowieka, sprawia, iż jest on nieco inny po seansie niż przed. Leszek Dawid dał im do ręki argument dużej klasy.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki