Recepty na dzieci

Co jeszcze wymyślą, żeby Polki zaczęły rodzić? Bo becikowe, kartę dużej rodziny już mamy i... nie pomagają. Jak było w komunie, że Polacy mnożyli się bez becikowego i innych wynalazków? Odpowiedź jest prosta. Była praca, więc kobieta nie bała się, że po macierzyńskim wywalą ją na bruk. Były tanie żłobki. Były miejsca w tanich przedszkolach, nie trzeba było o nie walczyć, jak dziś. Myślę więc tak: nie kombinujcie, jak koń pod górę. Polki zaczną rodzić, aż miło, jeśli dacie ludziom pracę, żłobki, przedszkola i pewność jutra. A becikowe, karty, bony i tysiąc zł co miesiąc na dziecko (jak chce PiS) to najlepszy sposób, żeby zwabić ze świata ludzi, których jedynym zajęciem będzie rozmnażanie się, Zachód już to ma. Więc te recepty wsadźcie sobie...