To, na razie, dane z 10 proc. szkół województwa (bez uwzględnienia Łodzi), ale dają wyobrażenie na temat skali strajku, który odbędzie się w marcu. – Na 157 placówek 72 są za strajkiem, 85 jest przeciw – poinformował wczoraj Marek Ćwiek, prezes ZNP w okręgu łódzkim.
„Nikt nie mówi, że w Polsce strajk będzie trwał tylko jeden dzień. Np. w Łodzi mamy pięć dzielnic. To teoretycznie jest pięć dni protestu” - mówił w wywiadzie dla „Dziennika Łódzkiego” sprzed miesiąca Sławomir Broniarz, prezes ogólnopolskiego ZNP. Z kolei w środę władze Gdańska (tam zastrajkuje 66 szkół na 124) zdradziły, że termin strajku to 10 lub 13 marca.
**
Reforma edukacji: Tak zaMENczą szkoły w Łodzi**
O komentarz na temat danych napływających od związkowców poprosiliśmy Annę Zalewską, minister edukacji narodowej, która w piątek była w Łodzi.
- Nie jestem stroną w tym sporze. Bez komentarza - powiedziała szefowa MEN. I z formalnego punktu widzenia ma rację, bo nauczyciele, według prawa, strajkują wobec swojego pracodawcy, czyli dyrektora.
Według niej, w mieście za sprawą zmian pojawi się 99 nowych etatów – zamiast zwolnień, należy się spodziewać zwiększenia zapotrzebowania na nauczycieli.
CZYTAJ WIĘCEJ: Minister edukacji w Łodzi. Anna Zalewska: 99 dodatkowych etatów dla nauczycieli [ZDJĘCIA,FILM]
ZOBACZ TEŻ|Nowa podstawa programowa ma "dawać czas na rozwój". Opozycja i ZNP zarzucają "niespójność"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?