Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reklamacja została odrzucona, bo buty były zużyte...

Alicja Zboińska
Alicja Zboińska
Marcin Dobijański z Łodzi chce tylko zwrotu pieniędzy za buty, których nie da się użytkować
Marcin Dobijański z Łodzi chce tylko zwrotu pieniędzy za buty, których nie da się użytkować Grzegorz Gałasiński
Łodzianin tylko kilka razy założył zimowe buty, które kupił w sklepie CCC. Gdy je zareklamował usłyszał, że za bardzo zniszczył obuwie.

Marcin Dobijański, realizator dźwięku z Łodzi, zimowe obuwie w sklepie CCC przy ulicy Pojezierskiej w Łodzi kupił pod koniec października ubiegłego roku. Zapłacił niespełna 130 zł.

- Początkowo ich nie nosiłem, bo było ciepło - mówi łodzianin. - Tuż przed świętami wyjechałem na trzydniową realizację do Bydgoszczy i Szczecina i wtedy zaczęły się moje kłopoty. W jednym bucie odkleiła się podeszwa, ale nie tak odrobinę, tylko od razu odpadła jej połowa. Nie mogłem od razu wrócić do hotelu, musiałem dalej pracować, w zepsutych butach. Zmieniłem je dopiero po powrocie do hotelu.

Po powrocie do Łodzi pan Marcin złożył reklamację. Liczył na to, że jej rozpatrzenie będzie formalnością, nie spodziewał się, że reklamacja zostanie odrzucona z jego winy.

W opinii do reklamacji można przeczytać, że winny jest użytkownik obuwia, gdyż nie zaprzestał „użytkowania obuwia z chwilą powstania pierwszych oznak uszkodzeń, a towar jest zniszczony w stopniu, który nie podlega roszczeniom reklamacyjnym”.

W salonie usłyszeliśmy, że but był znacznie rozklejony, a pan Marcin nie zgodził się na naprawę, dlatego reklamacja została odrzucona.

- Reklamacji jest bardzo dużo, jest też wiele awantur - mówi kierowniczka salonu. - Poinformowaliśmy klienta, że jak nie zgodzi się na naprawę, to odrzucimy reklamację, a on się nie zgodził. Ma prawo do odwołania się.

Pan Marcin zaprzecza wersji kierowniczki. Twierdzi, że nikt w sklepie nie proponował mu naprawy obuwia, otrzymał trzy propozycje: wymiany na inne buty z tej serii, inne buty w sklepie i zwrot pieniędzy. Na wymianę z tej serii się nie zgodził, gdyż buty były źle wykonane, a innych interesujących nie znalazł, poprosił więc o zwrot pieniędzy. Łodzianin nie rezygnuje z walki o zwrot pieniędzy. Poprosił o pomoc miejskiego rzecznika praw konsumentów w Łodzi, a ten wystąpił o wyjaśnienia do CCC.

Sprzedawca nie zastosował się do procedur

Zbigniew Kwaśniewski, miejski rzecznik konsumentów w Łodzi:

Buty to specyficzny towar, nie można go ponownie wprowadzić do obrotu. 25 grudnia 2014 roku zmieniły się przepisy i od tej pory można odstąpić od umowy, czyli np. żądać zwrotu pieniędzy już przy składaniu pierwszej reklamacji. Sprzedawcy mogą się przed tym bronić, wymieniając towar albo go naprawiając. Przy kolejnej reklamacji klient może zażądać zwrotu pieniędzy. W tym konkretnym przypadku nie ma śladu, że sprzedawca zaproponował klientowi jakieś rozwiązanie. Niech udowodni, że podjął działania, które miały zapobiec odstąpieniu od umowy, że zaproponowali klientowi jakieś rozwiązanie. W sklepie nie mieli prawa tak postąpić, w ciągu roku od zakupu to sprzedawca musi udowodnić, że towar jest wolny od wad.

Najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w skrócie
4 stycznia 2016 roku - 10 stycznia 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki