Nieoficjalnie mówi się, że dzięki takiemu manewrowi prezes Jarosław Kaczyński w białych rękawiczkach pozbył się z okręgu piotrkowskiego Antoniego Macierewicza w roli szefa okręgu. Kaczyński docenia zasługi Macierewicza jeśli idzie o politykę "smoleńską" (i dlatego niedawno został wiceprezesem PiS), natomiast nie jest zadowolony z jego antytalentu do zarządzania i tego, jak skłócił działaczy w okręgu piotrkowskim, a to okręg w którym PiS od lat notuje jedne z wyższych wyników w skali kraju. Macierewicz, który w PiS jest od niedawna po przejęciu prezesury w okręgu piotrkowskim miał od razu otoczyć się swoimi ludźmi, wyznaczył nowych szefów powiatów, wyrzucił też z partii kilku działaczy, których komitet polityczny potem przywracał.
Połączenie okręgu oznacza, że do momentu wskazania przez Kaczyńskiego pełnomocnika nowego, dużego okręgu, w Łódzkiem panuje bezkrólewie, bo posady stracili poza Macierewiczem także prezesi okręgu łódzkiego i sieradzkiego czyli posłowie Marcin Mastalerek i Marek Matuszewski.
Jednak z logiki wydarzeń ostatnich tygodni wynika, że szefem nowego okręgu nie zostanie nikt z zewnątrz, tylko Marcin Mastalerek, który w ostatnim czasie regularnie w PiS awansuje: wszedł do komitetu politycznego PiS, pracuje także w zespole medialnym partii, a od kilku lat jest szefem młodzieżówki PiS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?