- Niestety, okazało się, że pierwsze pięć minut pierwszej części dogrywki przegraliśmy. Uciekli nam na trzy gole, ale jeszcze w drugiej połowie dogrywki mieliśmy swoje szanse, bo oni rzucili jedną, a my mieliśmy dużo sytuacji, żeby doprowadzić do remisu - mówił Jurecki.
Jeden z najstarszych polskich zawodników chwalił bramkarza Piotra Wyszomirskiego, który znów zagrał świetny mecz. - Dużo bronił, ale niestety dużo obronionych piłek wróciło do nich i to była nasza bolączka. W ataku nie mogliśmy sobie poradzić. I... ciężko coś po takim meczu powiedzieć - zakończył Jurecki.
Zawodnicy schodzili z boiska ze łzami w oczach. Większość z nich nie była w stanie rozmawiać z dziennikarzami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?