Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice z Łódzkiego sa winni dzieciom ponad pół miliarda złotych, w kraju zadłużenie alimentacyjne przekroczyło 13 mld zł

Alicja Zboińska
Alicja Zboińska
Pandemia pogorszyła sytuację dzieci, których rodzice się rozstali. W ciągu roku dług alimentacyjny wzrósł o ponad pół miliarda złotych i przekracza już 13 mld zł. Rodzice z województwa łódzkiego są winni dzieciom ponad pół miliarda złotych. W województwie łódzkim pieniędzy nie otrzymuje przynajmniej 12.865 dzieci: tylu rodziców widnieje w bazie Krajowego Rejestru Długów. W sumie maluchy powinny otrzymać blisko 530 mln zł. Średnio nieuczciwy rodzic z naszego regionu jest winny dziecku niemal 41,2 tys. zł. Czytaj dalej
Pandemia pogorszyła sytuację dzieci, których rodzice się rozstali. W ciągu roku dług alimentacyjny wzrósł o ponad pół miliarda złotych i przekracza już 13 mld zł. Rodzice z województwa łódzkiego są winni dzieciom ponad pół miliarda złotych. W województwie łódzkim pieniędzy nie otrzymuje przynajmniej 12.865 dzieci: tylu rodziców widnieje w bazie Krajowego Rejestru Długów. W sumie maluchy powinny otrzymać blisko 530 mln zł. Średnio nieuczciwy rodzic z naszego regionu jest winny dziecku niemal 41,2 tys. zł. Czytaj dalej Archiwum
Pandemia pogorszyła sytuację dzieci, których rodzice się rozstali. W ciągu roku dług alimentacyjny wzrósł o ponad pół miliarda złotych i przekracza już 13 mld zł. Rodzice z województwa łódzkiego są winni dzieciom ponad pół miliarda złotych.

W województwie łódzkim pieniędzy nie otrzymuje przynajmniej 12.865 dzieci: tylu rodziców widnieje w bazie Krajowego Rejestru Długów. W sumie maluchy powinny otrzymać blisko 530 mln zł. Średnio nieuczciwy rodzic z naszego regionu jest winny dziecku niemal 41,2 tys. zł.

- W czasie pandemii sytuacja samotnych rodziców, głównie mam, bardzo się pogorszyła - mówi Dorota Herman z łódzkiej fundacji KiDs, która walczy m.in. o alimenty dla dzieci. - Część osób przestała płacić, gdyż straciła pracę i nie ma z czego regulować zobowiązań. Niestety, obserwujemy też poczyniania nieuczciwych rodziców, którzy formalnie zwalniają się z pracy, rejestrują jako bezrobotni, a de facto pracują "na czarno". Formalnie jednak trudno to udowodnić.

Gdzie najwięcej, gdzie najmniej?

Średni dług jednego alimenciarza to ok. 43,7 tys. zł, ale to statystyczny dłużnik z Lubelszczyzny ma do oddania prawie 48 tys. zł. Najwięcej dłużników alimentacyjnych mieszka w województwie śląskim, jest ich 38,8 tys.

Najwięcej do oddania mają rodzice na Mazowszu, gdzie kwota zaległych alimentów sięga 1,7 mld zł. Niewiele mniej są winni dłużnicy z województwa śląskiego – 1,6 mld zł. Odpowiednio ponad 1,2 mld zł i 1 mld zł długu mają do spłacenia mieszkańcy Dolnego Śląska i regionu kujawsko-pomorskiego. Blisko przekroczenia miliardowego progu są też dłużnicy z Wielkopolski (952 mln zł).

Najmniejsze zaległości alimentacyjne mają natomiast mieszkańcy województw opolskiego (329 mln zł), lubuskiego (345 mln zł) oraz podlaskiego (362 mln zł). Dłużnicy alimentacyjni notowani w KRD najczęściej mieszkają w mieście - aż 77 proc., a 96 proc. z nich to mężczyźni.

Społeczna akceptacja

- Od pewnego czasu lista dłużników alimentacyjnych się skraca, to dobry symptom, ale to wciąż za mało, aby poprawić sytuację najmłodszych - zauważa Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów. - Tempo wykreślania alimenciarzy z KRD wynosi jedynie około 1 procent na rok. Nadal jednak nie udaje się przy tym zmniejszyć kwoty ich zaległości. Jednym z powodów tak dużego problemu ze ściągalnością świadczeń może być to, że ciągle jeszcze niepłacenie alimentów jest pobłażliwie traktowane lub społecznie akceptowane. Najczęściej taką postawę obserwujemy na północy i zachodzie Polski. Widać to też w średnich i dużych miastach, czyli tam, gdzie więzi sąsiedzkie są nieco słabsze.

Nowe przepisy ochronią dzieci?

Sytuacja dzieci może się poprawić, gdy wejdzie w życie nowelizacja prawa rodzinnego. W maju resort sprawiedliwości przedstawił jej założenia, w tym alimenty natychmiastowe, które miałyby przyznawane przez sąd w ciągu dwóch tygodni od złożenia wniosku. Ma być także powiązana wysokość progu uprawniającego do świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego z minimalną pensją. Waloryzacja ma jednak następować co trzy lata, a nie co roku, jak zmienia się wysokość minimalnego wynagrodzenia.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki