Okazało się, że do obsługi wyznaczono zbyt mało pracowników, przez co odwołano Grzegorza Pilaszka z funkcji dyrektora Centrum świadczeń Socjalnych. Został głównym specjalistą, a CŚS od 20 4 czerwca kieruje Agnieszka Łukasik.
Realizacja programu 500 plus znalazła się w dzisiejszym porządku obrad Rady Miejskiej w Łodzi. Radni PiS chcieli dowiedzieć się, jak miasto radzi sobie z wypłatą świadczeń.
Do CŚS wpłynęło 37.190 wniosków o wypłatę świadczeń. Do CŚS wpłynęło 15,9 tys. wniosków, elektronicznie wysłano ich 12 tys., z czego połowa była z błędami. W szkołach i przedszkolach przyjęto 5,8 tys. wniosków, z czego błędy były w 30 proc. dokumentach. Do Łódzkiego centrum Kontaktów z Mieszkańcami wpłynęło 2,9 tys. wniosków. Pocztą wysłano ich niespełna 400, zaś do żłobków trafiło prawie 300.
Tylko w kwietniu do tych instytucji wpłynęło 26,7 tys. wniosków, czyli 71 proc. wszystkich zgłoszeń. Do 5 lipca wydano 21,5 tys. decyzji, czyli 58 proc. zgłoszonych wniosków. Wypłacono w tym czasie świadczenia na łączną kwotę 50,2 mln zł, z czego 18,4 tys. decyzji o wartości 43,3 mln zł na rachunki bankowe, 3 tys. wniosków o wartości 7 mln zł na karty i 2 wnioski o wartości 6 tys. zł czekiem. Nie wypłacono żadnych świadczeń rzeczowych, chociaż były trzy zgłoszenia o złym wykorzystywaniu świadczeń. Trwają postępowania wyjaśniające, a dodatkowo zwrócono się do MOPS, aby pracownicy socjalni sprawdzili, czy ktoś marnotrawi świadczenia.
CZYTAJ TEŻ: PROGRAM 500 PLUS. Łódź wypłaciła już pierwsze świadczenia
Radnych niepokoi, że nie rozpatrzono jeszcze 42 proc. wniosków. W Warszawie na dzień 24 czerwca pozostało do rozpatrzenia 37 proc. wniosków, a było ich nominalnie znacznie więcej. Gdańsk jest na poziomie Łodzi - 45,4 proc. Kraków - 47,8 proc. Znacznie lepiej wypada Poznań - 21,7 proc, Białystok - 28,4, zaś Szczecin tylko 9,5 proc.
- Prezydent Hanna Zdanowska i służby jej podległe nieudolnie wprowadzają program 500 plus - twierdzi Sebastian Bulak, przewodniczący klubu radnych PiS. - Świadczą o tym liczby. Aż 42 proc. wniosków jeszcze nie rozpatrzono, a przecież rodzice czekają na te pieniądze zwłaszcza, że rozpoczęły się wakacje.
ZOBACZ: RODZINA 500 PLUS. Wzrośnie liczba osób korzystających z zasiłków rodzinnych
Radny Marcin Zalewski (PiS) uważa, że magistrat popełnił błąd, bo nie zatrudnił wystarczającej liczby urzędników do obsługi programu 500 plus. Zwrócił uwagę, że nie trzeba było wprowadzać umów o pracę. Wystarczyłyby umowy zlecenia. Przypomniał, że prezydent Zdanowska zapowiadała, że magistrat poradzi sobie z wypłatą świadczeń własnymi siłami.
UMŁ po przyjęciu pierwszych wniosków jeszcze w kwietniu zatrudnił 21 pracowników, którzy przeszli z innych wydziałów, którzy zaczęli pracować w systemie 10-godzinnym z sobotami.
Kolejne 10 osób zatrudniono w maju, w czerwcu dołączyło 11 osób i dodatkowych osiem za pośrednictwem PUP. Od 1 lipca dołączyło 27 osób zatrudnionych na umowy zlecanie. To głównie pracownicy MOPS i UMŁ. Łącznie przy obsłudze programu 500 plus pracują 134 osoby. 107 spośród nich pracuje na umowę o pracę, w tym 20 osób zatrudnionych za pośrednictwem PUP. Pozostałe 27 osób zatrudniono na umowy zlecenia do 31 sierpnia.
CZYTAJ WIĘCEJ: Największa wypłata w Łódzkiem to 4,5 tys. zł
- Tylko kilkanaście osób przyjęliśmy z konkursu, bo nabory były nieskuteczne z powodu mało atrakcyjnych warunków finansowych. Jest rezerwa zatrudnienia, ale nie ma chętnych - powiedziała Barbara Mrozowska-Nieradko, sekretarz miasta. - Pojawiło się zagrożenie w realizacji terminów wypłaty świadczeń. Chciałam mieć organizacyjną pewność, że decyzje będą wydane w terminie, dlatego odwołany został dyrektor Grzegorz Pilaszek. Mógł on zatrudniać dodatkowych pracowników na umowę zlecenie, a chciał tylko na umowę o pracę.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE...
Radni PiS chcieli dowiedzieć się również, jak wygląda obieg pieniędzy między Łódzkim Urzędem Wojewódzki, UMŁ i świadczeniobiorcami. Do 5 lipca wypłacono 50,2 mln zł świadczeń, a z ŁUW wpłynęło do CŚS 64,4 mln zł. Łącznie z pieniędzmi na obsługę programu do końca czerwca wydano 41,5 mln zł, a wpłynęło 65,8 mln zł. Pieniądze są na koncie CŚS, na procencie 0,69 proc. Zysk z oprocentowania jest przekazywany na rachunek miasta. Nie konsumuje ich CŚS.
CZYTAJ WIĘCEJ: Za pieniądze z programu na wakacje do Chorwacji
- Z tego wynika, że pieniądze leżą na koncie i procentują. Z moich wyliczeń wynika, że miasto zarobiło na oprocentowaniu 1,5 mln zł - powiedział radny Marcin Chruścik (PiS).
Radni chcieli dowiedzieć się ile dokładanie udało się zaoszczędzić na koncie i na co te pieniądze zostały przeznaczone. Nie dowiedzieli się. - Nie mogę podać konkretnej kwoty. Będzie ona znana dopiero po zamknięciu bilansu pierwszego półrocza - wyjaśnił skarbnik Krzysztof Mączkowski.
Dyrekcja CŚS przedstawiła, jakie kwoty pojawiły się z tytułu odsetek na koncie tej jednostki. Trzeba podkreślić, że są to odsetki od wszystkich świadczeń, a nie tylko programu 500 plus. na koniec kwietnia była to kwota 9,5 tys. zł, na koniec maja 17,8 tys. zł, zaś na koniec kwietnia 10,5 tys. zł.
ZOBACZ TAKŻE: Rodzina 500 Plus nie uratuje wakacji
Radni sprawdzali również, czy kwota 2 proc. z całej puli przyznanej na program 500 plus wystarcza na obsługę administracyjną. Do tej pory wydano na cały system 1,84 mln zł. Czy 2 proc. wystarczy? - To kwota na granicy - stwierdziła Barbara Mrozowska-Nieradko. - Być może nie wystarczy. W przyszłym roku będzie tylko 1,5 proc. i to może nie wystarczyć.
Przewodniczący Rady Miejskiej Tomasz Kacprzak zaproponował, aby skierować pismo do wojewody i ministerstwa, że kwota na obsługę programu może być zbyt mała. - Mam nadzieję, że w przyszłym roku wiceprezydent Tomasz Trela nie zrezygnuje z remontów szkół, bo zabraknie pieniędzy na obsługę programu 500 plus - powiedział Tomasz Kacprzak.
- Zamiast dyskutować o kozłach ofiarnych i działaniu na szkodę miasta warto zwrócić uwagę, że program był wdrażany najlepiej, jak można było - mówi Tomasz Trela. - Za mało urzędników, to źle. Gdyby było ich więcej, to PiS mówiłby, że za dużo. Wszyscy dostaną świadczenia w terminie - zapewnił.
Radni PO i SLD uznali, że PiS chciał wywołać awanturę. - Program jest realizowany oszczędnie, bez przyrostu administracji. To dobra droga - zapewnił Mateusz Walasek, przewodniczący klubu radnych PO.
- PiS szuka dziury w całym, a przecież mieszkańcy i wojewoda nie składali żadnych zastrzeżeń do realizacji programu 500 plus - dodał sylwester Pawłowski, szef klubu radnych SLD.
Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 27 czerwca - 3 lipca 2016 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?