Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu zbiorów było wiadomo, że w tym roku będzie wyjątkowo trudno o pracowników sezonowych w rolnictwie. Trudnią się tym głównie Ukraińcy i Mołdawianie, natomiast pandemia sprawiła, że w tym roku przyjechało ich do pracy znacznie mniej.
Jak podkreślają rolnicy, Polacy nie garną się do pracy przy zbiorach, a jeśli już się na to zdecydują, to mają większe wymagania. Niektórzy nie chcą pracować od godz. 6, tymczasem zagraniczni pracownicy przeważnie nie mają takich obiekcji.
Niższe ceny warzyw i owoców?
Rolnicy znaleźli więc sposób na brak rąk do pracy i proponują klientom, by sami zebrali warzywa i owoce.
W internecie można znaleźć ogłoszenia z adresem plantacji, ceną owoców i warzyw, a także z informacjami o parkingu, a nawet o możliwości zjedzenia posiłku w danym miejscu.
By sprawdzić, gdzie można samodzielnie zbierać warzywa i owoce i dowiedzieć się ile można na tym zarobić, kliknij przycisk poniżej
Problemy z pracownikami
Część rolników deklaruje, że wybrała taką formę sprzedaży, gdyż ma problem z pozyskaniem pracowników, inni tłumaczą, że chcą rozwijać w Polsce ideę tzw. samozbiorów, które są popularne np. w Skandynawii czy w Europie Zachodniej. Biorą w tym udział całe rodziny z dziećmi, a najmłodsi dowiadują się, że truskawka pochodzi z pola, a nie z supermarketu czy targowiska.
Rolnicy deklarują, że są to możliwie najświeższe owoce i warzywa, świeższe nawet od tych, które zbierają sami. Te bowiem trafiają najpierw do hurtownika lub innego pośrednika, a dopiero potem na rynek czy do sklepu.
Oferta warzyw i owoców, dostępna na portalu myzbieramy.pl ciągle się powiększa. Niebawem dołączą do niej ogórki, kolejne odmiany malin, wiśnie. Warto to regularnie sprawdzać.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?