MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Romantyk sportu, Felieton Marka Łopińskiego: Lewy a sprawa polska

Marek Łopiński
Robert Lewandowski
Robert Lewandowski Fot. East News
Za trzy dni gorący tydzień, eliminacyjne mecze Mundialu Katar 2022. Selekcjoner Paulo Sousa powołał do reprezentacji 27 piłkarzy, ale tylko czterech z polskiej ekstraklasy. Nie trzeba innych argumentów na wskazanie miejsca w szyku europejskich lig.

Zaczynamy na wyjeździe z Węgrami, ale nie ten mecz wzbudza największe emocje. Już zaksięgowaliśmy trzy punkty. Potem wielki bój w przedświąteczną, jak dawniej mawiano, brudną niedzielę, z Andorą. Jak nie będzie naszym orłom szło, to strzeli się bramkę ręką jak z San Marino i chwatit.

Nadejdzie Wielki Tydzień, zagramy w piłkarską środę na Wembley. Łatwo powiedzieć zagramy, ale kim. Co z naszymi armatami. A wszystko przez brexit, z którego tak cieszyła się pokaźna grupa naszych wybrańców narodu.

Nie ma Anglików w Unii Europejskiej i jak pojechać za chlebem do Niemiec i Francji. W nagrodę zamkną w ciemnicy o chlebie i wodzie. Ciężka jest dola emigranta. Zamarzyło się robić za gwiazdę u niemieckich i francuskich przyjaciół, to teraz cierp ciało skoroś chciało.

Suweren Najjaśniejszej Niepodległej w trwodze. Przelewaliśmy krew na naszą i waszą wolność, a tu taka wdzięczność. Wyspiarze powrócili do splendid isolation faundując sobie, mój dom moją twierdzą. A ty człowiecze stój u bram raju.

Jeden Zbigniew Boniek niczym Rejtan, rozdziera jeansową koszulkę od Versace z Mokotowa. Najpierw w swoim stylu atakuje pismaków za sianie defetyzmu. Jak trzeba to załatwi się Lewandowskiemu paszport dyplomatyczny i Bawarczycy mogą mu skoczyć. Jak nie uda się załatwić Lewy paszport to i tak zabierzemy go do Londynu, później niech martwi się Bayern.

Po dojściu do przytomności stwierdził, może być tak, że nie zagramy na Wembley z Lewym. Na to tylko czekał chór przydupasów. Przecież możemy zagrać bez dziewiątki, dla analfabetów, bez środkowego napastnika. Przed naszą świątynią zacumuje piętrowy autobus i tyle nam gospodarze zrobią. Już Orły Górskiego wygrały zwycięski remis. Jeszcze zobaczymy kto będzie się śmiał baranim rechotem.

Na szczęście do gry, niczym gajowy Marucha, który pogonił z lasu partyzantów, Niemców i Ruskich, włączył się polski premier. Mateusz Morawiecki walnął pięścią w stół i wynegocjował od kanclerz Angeli Merkel obietnicę gry Roberta z Pruszkowa na Wembley.

Na koniec dla spokojności i pokrzepienia serc. W internecie dał głos przesławny wielbiciel dziadowskiej tiki taki. Ten uczony mąż jest zdziwiony, że pogoniono go z rekomendowanego przez krakowską kurię klubu. Przecież on doskonale przygotował zespół, wyniki same by przyszły. Klub kroczyłby ku świetlanej przyszłości awansując do drugiej ligi.

Dzień później w ślady mistrza Wojciecha podążył Jose Mourinho, zwany The Special One. Po przegranym 0:3 meczu Ligi Europy z Dynamem Zagrzeb obwieścił, przez 90 minut i połowę dogrywki graliśmy znakomicie, miażdżyliśmy rywala. Niestety pech nie pozwolił nam awansować do ćwierćfinałów.

Doczekaliśmy się, największy naśladuje guru z Krakowa. Chwała na wysokości.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki