Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Romantyk sportu: Kontrakt i walizka trenerów reprezentacji Polski

Marek Łopiński
Motto: Każdy trener ma jednym ręku kontrakt, w drugim walizkę. Michał Probierz.

Odszedł Fernando Santos, przyjechał do Najjaśniejszej Niepodległej żeby zarobić, ale broń Boże nie narobić się. Syty sukcesów i pieniędzy do Polski wpadał jak po ogień. Okpił naiwnych, którzy zachwycili się jego mową tronową na inaugurację swoich rządów. Od dzisiaj jestem Polakiem, będę żył i mieszkał w Polsce. Owacjom nie było końca.
Robotę odwalali czeladnicy, a mistrz z dalekiej Portugalii nadzorował lub nie, wydając od czasu do czasu złote myśli, a raczej polecenia. Porażki z Mołdawią i Albanią spłynęły po nim jak woda po kaczce u Karola Okrasy.

Miłośnicy Marka Papszuna dwoili się, troili, próżny wysiłek. Karty były rozdane. Nawet Włodzimierz Lubański nie wytrzymał, triumfowało kolesiostwo. Tydzień temu byłem pewien, nowym królem zostanie Michał Probierz. Ponad trzysta ligowych meczów, występy w reprezentacjach Polski U-19, U-21, kadra B. 20 lat roboty szkoleniowej w klubach polskiej i greckiej ekstraklasy. Od roku selekcjoner reprezentacji Polski U-21.

Marek Papszun pracował tylko w jednym ekstraklasowym klubie. Osiągnął z nim sukcesy wspólnie z tabunem zagranicznych najemników. Jaki jest poziom ESA każdy wie. Raków to jednooki król wśród ślepców. W eliminacjach europejskich pucharów Częstochowianie mieli furgon szczęścia. W Lidze Europy już trzeba coś pokazać, a nie liczyć tylko na radosny przypadek.
Siódmy zespół Serie A brutalnie obnażył poziom wieloletniej roboty Papszuna. Atalanta oddała na bramkę najemników spod Jasnej Góry 29 strzałów, ciury obozowe trzy. Jedenaście rzutów rożnych Włochów, żadnego cudzoziemskiej zbieraniny.
Dorobek szkoleniowy majstra Papszuna, to za mało, żeby objąć drugą, po prezydencie RP, posadę w Najjaśniejszej Niepodległej. Pewny nominacji odpuścił Raków, czekając na swoją chwilę. Jaś nie doczekał, do dzisiaj nie znalazł sił i kultury aby pogratulować Probierzowi zasłużonego awansu.

A ten rozpoczął swoje rządy od powołania 26-osobowego sztabu szkoleniowo-organizacyjnego. Kogo tam nie ma, szkoleniowcy, lekarz, fizjoterapeuci, masażysta, dwóch kucharzy, dietetyk, rzecznik prasowy, ochroniarz, nadzorca-wywiadowca z ramienia zarządu.

Nasi siatkarze, potwór jaki stworzył mistrz olimpijski Sydney 2000, od 2016 w Galerii Sławy VolleyBall of Fame, Nikola Grbić, po raz drugi zostali mistrzami Europy. Mnie najbardziej zachwyciła postawa kontuzjowanego kapitana gangu Łysego, Bartosza Kurka. Nie grał, ale przez cały turniej był, żył drużyną na dobre i złe..
Jak się ma do wspaniałego siatkarza, postawa i stosunek do reprezentacji i towarzyszy niedoli, kapitana orłów sokołów Roberta Lewandowskiego. Szkoda gadać. W dodatku bezczelny nowy selekcjoner, nie pielgrzymował do Barcelony aby złożyć hołd panu Robertowi. Co sobie ten Probierz wyobraża. Przyjdzie jeszcze koza do woza.
O kochanych, cudownych, prześlicznych siatkarkach, fenomenalnej publiczności Atlas Areny, nie mam siły pisać. Jak dojdę do siebie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki