Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Romantyk sportu: Królowa i Obywatele. Budżet Wisły trzy razy większy niż ŁKS

Marek Łopiński
Nasza królowa ukochana Iga, pierwsza obywatelka Najjaśniejszej Niepodległej, powaliła na kolana Paryż. Siedmiomilowe buty okazały się niedoścignione dla rywalek. Na ceglanej mączce ślizgały się w skokach, piruetach, jeździe po bandzie, drobnych kroczkach, posuwistych baletach. Przy Bożej pomocy ominęła niebezpieczne rafy, rybakinę, sabalenkę, fruwając jak Led Zeppelin schodami do nieba.

A przy tym prawdziwa Polka, podobnie jak Agnieszka Radwańska, płaci podatki w Najjaśniejszej Niepodległej. Nie tak jak rezydent Monte Carlo Hubert Hurkacz. Za wszystkie wyrzeczenia i poświęcenia Francuzi wypłacą 2,3 miliony euro, po naszemu ponad 10 milionów złotych.
Dzień wcześniej mieliśmy przedwczesny, cholerne drabinki, finał singla panów Novak Djokovic - Carlos Alcaraz. Jeszcze raz, chyba ostatni, stary mistrz pokonał kontuzjowanego następcę tronu. Szacunek dla Carlitosa, nie poddał się, skończył mecz. Zwycięstwo Djokovica, zdaniem komentatorów Eurosportu, otworzy Serbowi drogę do tenisowej nieśmiertelności. Uczcie się praktykanci na redaktorów, szczególnie luzacy na podeszwach ze słoniny z TVP Sport, pięknej charyzmatycznej polszczyzny.

Schodzimy na ziemię Za nami baraże o awans do ekstraklasy. Na mecie zwycięzcą okazała się ekipa z Małopolski. Wykołowano cudzoziemską Wisłę Kraków z siedmioma Hiszpanami, Gabończykiem, Gwinejczykiem,, Francuzem, Albańczykiem, Czechem. Krakusy dysponowali 30 milionami złotych budżetu. ŁKS miał 10, Ruch 4,5 milionów złotych. W Chorzowie grali sami Polacy, w Wiśle dwunastu obcokrajowców.

Z powrotu na salony Ruchu cieszy się w zaświatach Leszek Napoleon Jezierski, który zdobył z niebieskimi mistrzostwo Polski 1979. Na tę okoliczność, w swoim stylu, mając dyspensę Najwyższego, zarządził po niejednym Napoleonie. Grzmiało, huczało, na nieboskłonie błyskało, aż ruskie sondy kosmiczne, czytaj szpiegowskie, zwariowały ze strachu. Mnie przypomniało się jak wieki temu trafiliśmy na Cichej szóstkę w piłkarskiego lotka.
Mieliśmy swoją łódzką radość. Piłkarki SMS pod światłym kierownictwem prezesa Janusza Matusiaka i trenera Marka Chojnackiego wywalczyły kolejne trofeum, Puchar Polski. Cóż to była za radość pięknych futbolistek z Milionowej. Ciekawe czy w Szkole Kazimierza Górskiego jest jeszcze miejsce na zdobyczne trofea. Chyba trzeba będzie wybudować nowy pawilon chwały Romana Stępnia.
Na deser w sobotnią noc mieliśmy finał Ligi Mistrzów Manchester City – Inter Mediolan pod batutą niezrównanego dyrygenta Szymona z Płocka, The Citizens pokonali Nerazzurrich – Niebiesko-Czarnych. Obywatele z Manchesteru wywalczyli potrójną koronę, oprócz triumfu w Lidze Mistrzów, zwyciężyli w Premier League, zdobyli Puchar Anglii. Na drugi europejski puchar czekali 53 lata, Puchar Zdobywców Pucharów 1970, pamiętny finał w Wiedniu 2:1 z Górnikiem Zabrze.
Królową Jadwigę – Igę z domu Świątek wprowadzono do panteonu światowego sportu !!! Obywatele muszą jeszcze wieki poczekać. Dwa europejskie puchary to za mało.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki