Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Romantyk sportu: Wielki świat czeka na polskie kluby piłki nożnej

Marek Łopiński
Przed nami gorący koniec lata i jesień. Nasze siatkarki nie zdobyły medalu mistrzostw Europy, bo nie mogły. Na nic zdało się pompowanie balonika po trzecim miejscu w Lidze Narodów.

Mistrzynie świata Serbki i najlepsza aktualnie, zdaniem wielu, Turcja, okazały się za mocne dla Polek. Obie drużyny zagrały w wielkim finale. Według opinii znakomitego trenera Jerzego Matlaka, Serbkom podarowaliśmy zwycięstwo, niemal zmuszając je, po naszych błędach, do wygranej.
Niektóre reprezentacje potraktowały Ligę Narodów jako poligon do czempionatu Starego Kontynentu i turniejów kwalifikacyjnych. My nie mieliśmy takiego luksusu, musieliśmy walczyć o punkty w rankingu FIVB, który, w wypadku braku bezpośrednich kwalifikacji, będzie decydował o biletach do Paryża 2024.
Paradoksalnie przegrana w ćwierćfinale z Turczynkami spowodowała mniejszą stratę rankingowych punktów niż ewentualne dwie porażki w walce o medale. Jeśli awansujemy do igrzysk olimpijskich Paryż 2024 łatwiej przebolejemy brak medalu w mistrzostwach Europy.

Zadanie piekielnie trudne. W ciągu trzech miesięcy osiągnąć trzy szczyty formy. Kosmos. Do rozpoczęcia najważniejszej imprezy roku w naszej Atlas Arenie pozostały niespełna dwa tygodnie. Trener wie co robić, a analfabeci niech przestaną mądrzyć się kto ma grać w pierwszej szóstce, Joanna Wołosz czy Katarzyna Wenerska. Kiedy Magdalena Stysiak pobije rekordy Małgorzaty Glinki i Katarzyny Skowrońskiej.

Wielki świat czeka na polskie kluby piłki nożnej. Raków Częstochowa zamiast grać z Manchesterem United i Bayernem Monachium musi zadowolić się spotkaniami z Atalantą Bergamo, Sportingiem Lizbona, Sturmem Graz. Austriacy są do przejścia, gorzej z Włochami i Portugalczykami.
Obie nasze eksportowe ekipy będą musiały do końca roku, a, daj Boże, wiosną, pogodzić rozgrywki ekstraklasy z pucharowymi konfrontacjami. Jak mawiają biegli w temacie, dla polskich drużyn udział w grupowych pucharowych meczach UEFA jest pocałunkiem śmierci. Oby wam gamonie odjęło języki.
W czwartek rozpoczyna się droga przez mękę wybrańców Najjaśniejszej Niepodległej. Pięć spotkań zdecyduje czy wczołgamy się na salony Europy awansując do finałów EURO 2024. Selekcjoner Fernando Santos wezwał na pomoc najcięższe działa. Grzegorz Krychowiak i Kamil Grosicki mają na swych barkach 186 występów w narodowej reprezentacji.

Co do Krychowiaka pytanie zagadka, czy będzie dreptał na boisku, czy jak czołg wzbudzał grozę u rywali. A turbogrosik nie zostawi turbo w sklepie, a na boisku zostanie grosik ? Czy nasz kapitan pokaże jaja nie marudząc, obrażając się na swoich towarzyszy niedoli ? Czy jak Włodzimierz Lubański, Grzegorz Lato, Zbigniew Boniek poprowadzi reprezentację Najjaśniejszej Niepodległej ku świetlanej przyszłości?

Czy królowa Iga Świątek niczym samotny biało-czerwony żagiel kolejny raz pokaże, Polak potrafi ? Oby uszła pogoni ścigającej ją sfory, białorusinki, moskiewskiej Kazaszki, francuskiej Ukrainki polskiej Dunki, Amerykanek, Czeszek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki